Londyn odwiedziliśmy w niezwykłym czasie. Były to ostatnie dni Wielkiej Brytanii we Wspólnocie Europejskiej i pierwsze dni pandemii koronawirusa Covid 19 w Europie, kiedy granice były jeszcze całkowicie otwarte. To był niezwykły czas. Mogliśmy, zwiedzając tę legendarną metropolię, obserwować londyńczyków przygotowujących się do opuszczenia Unii.
W Londynie są setki miejsc które chcieliśmy zobaczyć, a mieliśmy na to jedynie tydzień. Przygotowując się do wyjazdu, zbieraliśmy wszystkie „must-see” znalezione w internecie i polecane przez znajomych. Nie było to trudne bo chyba każdy z nas słyszał o najważniejszych atrakcjach Londynu.
Utworzyliśmy mapę miejsc (zobacz mapę na końcu wpisu >>>) i podzieliliśmy Londyn na strefy, aby łatwiej się nam zwiedzało. W trakcie pobytu udało się zobaczyliśmy wszystko co zaplanowaliśmy i … uświadomiliśmy sobie jak wiele jeszcze chcemy zobaczyć następnym razem.
Flagi Zjednoczonego Królestwa i Anglii
Na początek trochę informacji praktycznych.
Zakwaterowanie
Przy szukaniu miejsca zakwaterowania warto zapoznać się ze strefami metra w Londynie, transport w tym mieście jest bardzo rozbudowany i kosztowny. Najwygodniej jest poruszać się metrem – najszybciej, najtaniej i omijamy potworne korki. Każde przekroczenie granicy strefy powoduje większy koszt biletu, dlatego w poszukiwaniu miejsca noclegowego należy wziąć pod uwagę gdzie zamieszkamy.
Transport
W Londynie nie ma biletów papierowych, najtaniej i najwygodniej jest kupić Oyster Card. To karta pre-paidowa którą zasilamy, i płacimy korzystając z komunikacji w Londynie. Tu ważna informacja – w metrze kartę odbijamy przy wejściu i wyjściu ze stacji, w autobusie tylko przy wejściu. Kartę tę można kupić i doładować praktycznie wszędzie, najwygodniej na stacji metra, w automacie. Gdy czujemy się niepewnie przy zakupie – natychmiast podchodzi obsługa i pomaga. Wszystkie informacje o karcie Oyster – https://oyster.tfl.gov.uk/oyster/entry.do
Pomoc
Londyńczycy są wyjątkowo uprzejmi, zawsze możemy liczyć na pomoc, nawet gdy rozglądamy się w poszukiwaniu miejsca, przypadkowi przechodnie sami proponują pomoc.
Oto co udało się nam zobaczyć. Zapraszamy na podążanie naszym tropem. Kolejność jaką obraliśmy związana jest z położeniem obiektów względem naszego noclegu oraz zarezerwowanymi wcześniej on-line biletami. Musimy też zwrócić uwagę, że zwiedzaliśmy Londyn w styczni czyli gdy dzień jest bardzo krótki.
Nie chcemy też zamęczać Was opisami tych miejsc, bo każdy może sobie je sobie bez problemu wygooglować. Skupiliśmy się na zdjęciach i drobnych poradach.
Na początek pojechaliśmy do słynnej alternatywnej dzielnicy Camden Town, gdzie mieliśmy stosunkowo blisko. Świetne, ciekawe, kolorowe, nowoczesne, underdroundowe, miejsce. Na ogromnym targu i wzdłuż głównej ulicy możemy zasmakować w street foodzie z całego świata, w cenach znacznie przystępniejszych dla Polaka niż w centrum Londynu. Tam również znajdziemy pamiątki wszelkiego rodzaju. To oaza popkultury, kwitnie tam życie nocne w alternatywnych klubach i oldskulowych pubach oraz występy gwiazd. W pobliskim Regent’s Park znajdują się miejskie ogrody i londyńskie zoo.
Drugi dzień to prawobrzeżna część Londynu i jego najbardziej charakterystyczne symbole.
Zaczęliśmy spacerem wzdłuż Tamizy, od słynnego wielkiego koła czyli London Eye. Tutaj nad brzegiem rzeki podobno można zjeść najlepsze typowo brytyjskie Fish&Chips. Stąd już widać na drugim brzegu wieżę zegarową Big Ben stanowiącą cześć Pałacu Westminsterskiego, czyli Parlamentu Brytyjskiego. Opactwo Westminster, miejsce koronacji królów. Minęliśmy Downing Street – siedzibę premiera brytyjskiego i prosto przez park doszliśmy do Buckingham Palac. Niestety królowa nie zaprosiła nas na herbatę, może następnym razem 🙂
Big Ben i Pałac Westminsterski
Trzeci dzień zaczęliśmy tym razem na prawym brzegu, porannym spacerkiem w dopiero co wyłaniającym się słońcu placu przed City Hall. Tutaj można zrobić najładniejsze ujęcia na Tower Bridge. Kolejny z symboli miasta. Zwodzony most to nie tylko przeprawa przez rzekę ale i muzeum. Można wejść i przejść tarasem ze szklaną podłogą z jednej wieży do drugiej i poznać historię tego budynku. Można też wejść pod most i obejrzeć jak najbardziej działające machiny które od czasu do czasu unoszą przęsła mostu.
Po drugiej stronie mostu nad samą Tamizą pną się kamienne mury Tower od London. Jednego z najstarszych obiektów Londynu. Historia tej twierdzy zajęła by wiele rozdziałów lub nawet ksiąg. Powstała jako więzienie, ale służyła też jako skarbiec i mennica. Obecnie podczas zwiedzania można zobaczyć tu uzbrojeni rycerskie i przede wszystkim pilnie strzeżone insygnia królewskie.
Londyn – historyczna i nowoczesna zabudowa.
Powoli nas już czas gonił bo mieliśmy rezerwację wjazdu na ostatnie 36 piętro jednego z najciekawszych i najwyższych wieżowców w mieście Sky Garden. Trzeba tu być punktualnie, bo bilety są co prawda darmowe, ale trzeba je rezerwować wcześniej przez internet. Z górnego tarasu rozpościera się widok na cały Londyn. Po którym poruszają się mikroskopijne pojazdy.
Widok z Sky Garden na deszczowy Londyn
P.S. Jeśli chcecie zobaczyć (też za darmo) Londyn z innej perspektywy proponujemy taras na wieży Tate Modern, brytyjskiego muzeum narodowego międzynarodowej sztuki nowoczesnej.
Kolejny dzień poświęciliśmy tylko na dwa miejsca i to położone zaraz obok siebie. Był to dzień nauki. Najpierw przyrodniczej w Natural History Museum (Muzeum Historii Naturalnej). W tym wielkim starym gmaszysku z XIX wieku znajdziecie eksponaty związane z każdą dziedziną przyrody ożywionej i nieożywionej. Tysiące zwierząt, przekroi i tablic. Wszytko poukładane tematycznie od mikroba po wieloryba. Od prehistorii po przyszłość. Dzisiaj wiemy że na to muzeum trzeb poświęcić nie pół, nie cały, a kilka dni.
Muzeum Historii Naturalnej w Londynie
Zaraz obok znajduje się Science Museum (Muzeum Nauki). Ponownie imponujące, ale tym razem jak by należało się domyślać nowoczesne. Zgromadzono tu wszystko co wiąże się z techniką i osiągnięciami ludzkimi od czasów zamierzchłych po współczesność i plany na przyszłość.
P.S. nie róbcie tego błędu co my i nie planujcie tych dwóch muzeów na jeden dzień. Potworna dawka wiedzy nie do opanowania.
Po czysto naukowym dniu czas na trochę rozrywki, ale ściśle związanej z Londynem.
Londyn Baker Street 221b to adres mieszkania jednej z najpopularniejszych postaci (fikcyjnych) Londynu. To tu mieszkał słynny detektyw Holmes ze swoim przyjacielem doktorem Watsonem. Tak naprawdę adres 221b nie istnieje, a pod numerem 239 można odwiedzić The Sherlock Holmes Museum (Muzeum Sherloka Holmsa). Cały dom urządzony w stylu lat dziewięćdziesiątych XIX wieku. Świetna gratka dla miłośników kryminałów.
Ciekawostka: obsługa udostępnia informator po polsku i obsługa (część) też mówi po polsku.
Tuż za rogiem możemy spotkać się z najsłynniejszymi postaciami i celebrytami z całego świata (tymi żyjącymi i nieżyjącymi 🙂 ) w muzeum figur woskowych założonym w 1835 przez Madame Tussauds. Możemy zapozować tu do zdjęcia z aktorami, rodziną królewską czy wystąpić na scenie z znaną gwiazdą. Na pewno każdy znajdzie tu kogoś ciekawego i będzie się dobrze bawić i przez chwilę poczuje się jak ktoś ważny.
Muzeum Figur Woskowych Madame Tussauds
W pobliżu można odwiedzić też piękny (wiosną i latem) Queen Mary’s Rose Gardens, który z powodu pory roku w jakiej byliśmy odpuściliśmy sobie.
Idąc kilkanaście minut w stronę centrum możemy na terenie Universyti College of London odwiedzić Grant Museum of Zoology (Muzeum Zoologii i Anatomii Porównawczej). Niewielkie, darmowe muzeum/wystawa „dziwacznych” eksponatów będących kiedyś pomocami dydaktycznymi dla studentów anatomii. Klimatyczne miejsce pracowni akademickiej z przed kilku wieków.
Na ostatni dzień zaplanowaliśmy sobie najpotężniejsze British Museum. Zgromadzono tu jedne z największych zbiorów historycznych na świecie. Kolekcje są prezentacją potęgi kolonialnej Imperium Brytyjskiego, które przez wieki było w stanie wywozić i gromadzić pamiątki kultury podbitych ludów z całego świata, nie rzadko bez ich zgody. Znajdziemy tu zabytki poukładane chronologicznie od starożytności po lata współczesne, z naciskiem na historię Królestwa. O ogromie zbiorów niech świadczy ich ilość – 8 milionów. Są one tak imponujące, że na ich choćby pobieżne obejrzenie potrzeb kilku dni.
Muzeum od samego początku jego powstania w XVIII wieku jest dostępne dla każdego za darmo (za to szatnia potwornie droga).
Z Londynu zapamiętamy wszechobecny na ulicach i w sklepach język polski, polskie produkty w sklepach, słynną angielską uprzejmość, piękne, zielone parki, różnorodność mieszkańców, tolerancja, tradycja i nowoczesność.
Nietypowe światła na przejściach dla pieszych na Trafalgar Square – Londyn
Słynne londyńskie czerwone, piętrowe autobusy
Mapa opisanych miejsc.
Wasze komentarze
Jeden komentarzKarol
lut 16, 2021Piękna okolica, idealna do podróży rowerem. Pozdrawiam!
bylismytam
lut 17, 2021Rowerem ? 🙂
O tym jeszcze nie pomyślałem ale może być ciekawie. Pozdrawiam
Dorota
mar 9, 2022Fajne rady i super zdjęcia. Dobry plan 🙂
bylismytam
mar 9, 2022Dziękuję 🙂 Miłego zwiedzania