Rzeka Zbrzyca, uznawana za jeden z najładniejszych dopływów kultowej Brdy, to kolejna z rzek, którą mieliśmy okazję płynąć. Prawie w całości płynie ona na terenie Zaborskiego Parku Krajobrazowego. Rzeka biegnie w większości przez lasy i jeziora. Bardzo często wcina się głębokim wąwozem w otaczające tereny.
Zobacz też inne nasze spływy kajakowe >>>
Długość Zbrzycy to około 46 km wypływa z Jeziora Mały Zbełk koło wsi Turzonka i poprzez Jezioro Witoczno wpływa do rzeki Brdy, koło chyba najsłynniejszej miejscowości kajakowej w Polsce – Swornegacie. Spławna jest od wsi Sominy gdzie łączą się jeziora Somińskie i Dywańskie.
Zbrzycę można przepłynąć na kilka sposobów.
Spływ dwudniowy
- Sominy – Widno – Swornegacie (26+17 km)
Spływ jednodniowy
- Kaszuba – Swornegacie (30km) – nasza trasa.
- Rolbik – Swornegacie (25km)
- Laska – Swornegacie (15km)
Zwodowaliśmy kajaki we wsi Kaszuba, tuż za młynem wodnym
Wodowane we wsi Kaszuba, tuż za młynem wodnym.
Początkowo nasza trasa wiodła cały czas wąską i wijącą się rzeką, pośród pól i łąk. Co jakiś czas, szczególnie z prawej strony brzegi przysłaniały drzewa. Czysta, klarowna woda pod kajakami, niosła nas niezbyt szybko, ale dało się wyczuć ciągnący nas nurt
Jeszcze do końca nie opadła poranna mgła i nie było wiatru. Cisza i spokój
Przed Rolbikiem w Milachowo Młyn czekała nas przenoska kajaków, bo stoi tu w poprzek rzeki śluza piętrząca wodę, która napędza turbinę prądową. Zapewne, jak nazwa wskazuje, kiedyś był tu młyn.
Prawy brzeg zaczął się stromo wznosić, a na jego ścianie pojawiły się gęste i piękne lasy. Zbrzyca trochę przyspieszyła. W wodzie zaczęły pojawiać się zwalone drzewa.
W Rolbiku przed mostem można odpocząć na plaży (jedyne dobre miejsce do kąpieli na trasie). Jest tu też sklep. Wiele grup zaczyna tutaj swój spływ, naszym zdaniem tracąc dużo z urokliwego wcześniejszego etapu.
Przed wsią Widno rzeka zahacza o Jezioro Milachowo, a raczej o jego szuwary i bagniska. Samego jeziora zza trzcin nie widać.
Dalej rzeka płynie szybkim nurtem wśród lasów w głębokiej dolinie. Można odnieść wrażenie, jakby wielkie drzewa miały spaść z tych stromych ścian prosto do wody. W wodzie zaczęły pojawiać się co jakiś czas wystające pnie i konary zatopionych drzew, które trzeba omijać.
Kawałek przed Laską z prawej strony do Zbrzycy wpływa rzeczka Kulawa. Ponieważ jest ona, rezerwatem przyrody nie można w nią wpływać
Od wsi Laska rzeka zmienia swój charakter na spokojną i jeziorną. Przecina szereg niewielkich jeziorek: Laska, Księże, Długie, Parszczenica, Śluza. Tu nurt stał się dużo wolniejszy, a woda rozlała się szeroko po jeziorach. Jeziora te są dość mocno zarośnięte i płytkie. Dno zamulone. Mieliśmy wrażenie, jak byśmy płynęli w brunatnej zupie. Bardzo mocny kontrast do prawie klarownej wody jeszcze kilka kilometrów wczesnej.
Po czym Zbrzyca znów przybiera charakter typowej rzeki. Daleko tu od jakichkolwiek zabudowań czy drogi, więc mamy ciszę i spokój. A jak przygrzało słoneczko to pełen relaks. Gdyby nie zakręty to rzeka Zbrzyca sama, by niosła nasze kajaki w dal.
Na sam koniec Zbrzyca wpada do dość sporego Jeziora Witoczno, przez które przepływa Brda. Tutaj na sam koniec dał nam w kość boczny wiatr, który spychał nas cały czas z kursu.
Brdą pod prąd dopłynęliśmy do Swornychgaci.
Podsumowaując, trasa raczej łatwa, aby ja przepłynąć nie trzeba mieć specjalnego doświadczenia
Zdjęcia: Iwona Kaniecka, Monika Radwańska, Agnieszka Szramka, Jarosław Miklasz, Maciej Szramka, Michał Szramka