BylismyTam.pl
Menu
  • O nas
    • Kilka słów o blogu
    • Newsletter
  • Nasze wyprawy
    • Persja (Iran) – wieki historii
      • Iran – śladami islamskich pielgrzymów.
      • Iran wielkie i piękne pustynie
      • Wyspy w Zatoce Perskiej
    • Sri Lanka
      • Sri Lanka – raj w kryzysie
      • Vesak – buddyjskie święto oświecenia.
    • Kazbek – siła natury
      • Kazbek – siła natury nie dla każdego
      • Dolina Sno – kaukaski trekking
    • Pamir – rowerem na dach świata
      • Sary Tash – u wrót Pamiru
    • Singapur – mały gigant
    • Ekwador – znaczy równik
      • Gdzie jest ten środek świata?
      • Huśtawka na końcu świata – Baños de Agua Santa
      • Otavalo i Mindo – czyli co zobaczyć w północnym Ekwadorze
      • Isla de la Plata czyli Galapagos dla ubogich?
      • Rajska plaża na wyłączność
      • Quito – miasto wśród andyjskich szczytów
      • Jak poruszać się po Ekwadorze – transport, porady
    • Kaukaz na rowerze
      • Armenia – w szarej kolebce chrześcijaństwa
      • Dawit Geredża – mnisi w pustym stepie
      • Sighnaghi – gruzińska Toskania
      • 12 km do innej cywilizacji
      • Kachetia – Alawerdi i Telavi w „domu wariatów”
      • Ananuri – perła Mcchety-Mtianetii.
      • Gaumardżos
      • Droga Wojenna – Droga Krzyżowa
      • Stepancminda zwana Kazbegi
      • Mariamoba
      • Z górki na pazurki, przez Sweneńskie wioski
      • Domek kawałek za końcem świata
      • Ushguli – poddasze „Europy”
      • Swenetia – ciągle pada
      • Tbilisi fantastyczny ornament przeszłości, teraźniejszości z fastrygą przyszłości
      • W kupie siła
    • Azja Południowo-Wschodnia
      • Angkor – miasto pochłonięte przez dżunglę
      • Deszcz i słońce – czyli sauna cały dzień
      • Dżungla nie taka straszna jak o niej mówią
      • Pływający targ
      • Szlak daleko od “cywilizacji”
      • Bangkok – dwa oblicza
      • Chiang Rai – Letnia rezydencja Królowej Śniegu
      • Logiczny brak logiki
      • Pociągiem przez dżunglę
      • Dietetyczka w Tajskim świecie i ich diecie
      • Golden Triangle – gdzie Mekong łączy Laos, Birmę i Tajlandię
      • Turystyczna Tajlandia
    • Afryka
      • Gambia i Senegal
      • Maroko – perła Maghrebu
    • Europa
      • Albania – turystyczny Kopciuszek
      • Cypr – podzielona wyspa
      • Malta – niezwykła wyspa
      • Londyn
      • Transylwania (Rumunia)
      • Finlandia
      • AlpenBike
      • Bornholm – Dania
      • Ukraina – Krym
      • Berlin – Niemcy
    • Bliski Wschód
      • Liban
      • Jordania – kolory pustyni
      • Egipt – u faraonów
      • Izrael i Palestyna
  • Byliśmy Tam
    • Odwiedzone kraje
    • Parki Narodowe
    • Góry / szczyty
    • Jaskinie
    • Rowerem
    • Kajakiem
  • Polska
    • Polska
    • Polskie NAJ …
    • Korona Gór Polski
    • Diadem Polskich Gór
  • pamiątki
    • Pieczątki
    • Bilety
    • Piwo świata
  • Galeria
  • porady
BylismyTam.pl
  • O nas
    • Kilka słów o blogu
    • Newsletter
  • Nasze wyprawy
    • Persja (Iran) – wieki historii
      • Iran – śladami islamskich pielgrzymów.
      • Iran wielkie i piękne pustynie
      • Wyspy w Zatoce Perskiej
    • Sri Lanka
      • Sri Lanka – raj w kryzysie
      • Vesak – buddyjskie święto oświecenia.
    • Kazbek – siła natury
      • Kazbek – siła natury nie dla każdego
      • Dolina Sno – kaukaski trekking
    • Pamir – rowerem na dach świata
      • Sary Tash – u wrót Pamiru
    • Singapur – mały gigant
    • Ekwador – znaczy równik
      • Gdzie jest ten środek świata?
      • Huśtawka na końcu świata – Baños de Agua Santa
      • Otavalo i Mindo – czyli co zobaczyć w północnym Ekwadorze
      • Isla de la Plata czyli Galapagos dla ubogich?
      • Rajska plaża na wyłączność
      • Quito – miasto wśród andyjskich szczytów
      • Jak poruszać się po Ekwadorze – transport, porady
    • Kaukaz na rowerze
      • Armenia – w szarej kolebce chrześcijaństwa
      • Dawit Geredża – mnisi w pustym stepie
      • Sighnaghi – gruzińska Toskania
      • 12 km do innej cywilizacji
      • Kachetia – Alawerdi i Telavi w „domu wariatów”
      • Ananuri – perła Mcchety-Mtianetii.
      • Gaumardżos
      • Droga Wojenna – Droga Krzyżowa
      • Stepancminda zwana Kazbegi
      • Mariamoba
      • Z górki na pazurki, przez Sweneńskie wioski
      • Domek kawałek za końcem świata
      • Ushguli – poddasze „Europy”
      • Swenetia – ciągle pada
      • Tbilisi fantastyczny ornament przeszłości, teraźniejszości z fastrygą przyszłości
      • W kupie siła
    • Azja Południowo-Wschodnia
      • Angkor – miasto pochłonięte przez dżunglę
      • Deszcz i słońce – czyli sauna cały dzień
      • Dżungla nie taka straszna jak o niej mówią
      • Pływający targ
      • Szlak daleko od “cywilizacji”
      • Bangkok – dwa oblicza
      • Chiang Rai – Letnia rezydencja Królowej Śniegu
      • Logiczny brak logiki
      • Pociągiem przez dżunglę
      • Dietetyczka w Tajskim świecie i ich diecie
      • Golden Triangle – gdzie Mekong łączy Laos, Birmę i Tajlandię
      • Turystyczna Tajlandia
    • Afryka
      • Gambia i Senegal
        • Gambia inaczej – wioska Tambakoto.
      • Maroko – perła Maghrebu
        • Fez – magiczne miasto
        • Chefchaouen – błękitna perła Maroko
    • Europa
      • Albania – turystyczny Kopciuszek
      • Cypr – podzielona wyspa
        • Kiedy runie ostatni mur w Europie
        • Cypr – nie tylko plaża
        • W Sylwestra o północy – czyli dziwny jest ten Cypr
      • Malta – niezwykła wyspa
        • Valletta – niezwykła stolica małej wyspy
        • Malta siedem tysięcy lat historii
        • Malta – piękno natury
      • Londyn
      • Transylwania (Rumunia)
        • cz. I – w poszukiwaniu śladów Drakuli – Bran
        • cz. II – tu się wszytko zaczęło – Sighișoara
        • cz. III – Huneodoara niedoceniana perełka gotyku
        • Turda – kosmos pod ziemią
        • Bukareszt – dziwne miasto
        • w Rumunii nie ma „Rumunów” !
      • Finlandia
        • Finlandia – ostoja natury
        • Turku – stara stolica Finlandii
      • AlpenBike
        • Timmelsjoch – Passo Romb – rowerem
        • Südtitol
        • W drodze na Grawand w poszukiwaniu Otziego.
        • Alpejskie zamki i parki natury.
      • Bornholm – Dania
        • Bornholm – nie tylko wiatraki
        • Bornholm – rowerem po wyspie
      • Ukraina – Krym
      • Berlin – Niemcy
    • Bliski Wschód
      • Liban
        • Bsharri i Dolina Kadisha – trekking szlakiem Lebanon Mountain Trail
      • Jordania – kolory pustyni
        • Wadi Rum – podobno najpiękniejsza pustynia świata
        • Petra – miasto wykute w skale
        • Granica Izrael – Jordania, fakty, mity i porady
      • Egipt – u faraonów
        • Synaj
        • Luksor – Dolina Królów
      • Izrael i Palestyna
        • Jerozolima – święte miasto trzech religii
        • Granica Izrael – Jordania, fakty, mity i porady
        • Betlejem XIX wieku
        • Morze Martwe – na samym dnie Ziemi.
        • Współczesna Galilea, czyli “turystyka religijna”
        • Getsemani, Pater Noster … – jak to kościół historię pisał
        • Państwo Izrael, wybiórcza wizja historii i pokoju
  • Byliśmy Tam
    • Odwiedzone kraje
    • Parki Narodowe
    • Góry / szczyty
    • Jaskinie
    • Rowerem
    • Kajakiem
  • Polska
    • Polska
    • Polskie NAJ …
    • Korona Gór Polski
    • Diadem Polskich Gór
  • pamiątki
    • Pieczątki
    • Bilety
    • Piwo świata
  • Galeria
  • porady
Włochy

Rowerem nad Jeziorem Garda

paź 2, 2021 7344 0 2

Trasy wokół jeziora Garda bez wątpienia znajdują się na szczytach wszystkich rankingów najciekawszych tras rowerowych w Europie. To leżące w północnych Włoszech jezioro przyciąga swoim urokiem i możliwościami nie tylko rowerzystów. Zapewne każdy miłośnik roweru od szosowego, po MTB i od amatora do zawodowca znajdzie tu dla siebie idealne trasy.

Zobacz też inne opisy naszych tras rowerowych >>>

Jezioro Garda od strony północnejJezioro Garda od strony północnej

Lago czyli jezioro.

   Okolice jeziora Garda to wspaniałe miejsce na rekreację rowerową, ale oczywiście nie tylko. To tutaj w połowie drogi między Mediolanem, a Wenecją, na południe od Trydentu leży największe jezioro Włoch. Jedno z większych i najładniejszych jezior w Europie, jeśli da się oczywiście określić „ładność”.

   Można tu uprawiać prawie każdą aktywność fizyczną, na dowolnym poziomie zaawansowania. Od spacerów z wózkiem (również tym inwalidzkim), przez wędrówki górskie, trekking (o tym w innym naszym wpisie z Monte Baldo),  ferraty – wspinaczki, , sporty wodne, jak kajaki, żaglówki, windsurfing, po oczywiście rowery, tak szosowe jak i MTB.

   To, co nas tutaj przyciągnęło to piękne trasy rowerowe, pnące się serpentynami po górach, z widokiem na jezioro, wraz  z doskonałą infrastrukturą i oczywiście ciepły, ale łagodny i miły klimat.

   Są tu setki kilometrów tras rowerowych i szlaków. Prostych, jak i tych trudnych. Ekscytujących szutrowych i asfaltowych. Wiodących tunelami, mostkami i promenadami. Zwisającymi nad wodą, biegnących przy samej linii brzegowej lub nad nią. Podjazdy, zjazdy, serpentyny. Niestety nie tylko nas to przyciąga i w związku z tym, szczególnie w sezonie letnim, jest tu bardzo dużo rowerzystów, co chyba jest jedynym mankamentem tego miejsca. Do tego chyba się już musimy przyzwyczaić, ze względu na popularność, dostępność i globalizację turystyki.

   My zdecydowaliśmy się na trasy w północno-zachodniej części jeziora, jedne z najciekawszych, ale niestety i jedne z najpopularniejszych.

Kładka rowerowa wisząca nad jeziorem GardaKładka rowerowa wisząca nad jeziorem Garda

Kładka wisząca nad wodą.

   Zaczęliśmy od najprostszej trasy i chyba najnowszej, bo wykonanej w ciągu ostatnich lat, ale za to wyjątkowej. Wyjątkowej, bo w dużej mierze wiszącej nad wodą. To nie długi, bo zaledwie dwu kilometrowy odcinek, szlaku rowerowego biegnącego dookoła jeziora. Przeznaczony dla pieszych i rowerzystów (nawet tych najmłodszych i tych z najsłabszą kondycją).

   Zaczyna się ona w pięknej miejscowości Limone sul Garda. Tu właśnie mieliśmy swoją bazę wypadową. Tu wypożyczyliśmy rowery (o czym w dalszej części). Początkowo szlak biegnie wąskimi uliczkami miasteczka, między sklepiki, domami i małym portem. Niestety ze względu na tłumy w sezonie, przez miasteczko trzeba rower przeprowadzić.

Limone sul GardaLimone sul Garda

   Zaraz za miastem szlak skręca dosłownie wprost nad jezioro. Na kładkę. Możemy z niej podziwiać jezioro z siodełka rowerowego, jadąc po kładce zwieszonej na skałach nad taflą wody. Niesamowite wrażenie robi nowoczesna konstrukcja, z jednej strony zawieszona o skały, z drugiej wręcz muskająca o taflę pięknej i czystej wody.

Kładka rowerowa biegnąca brzegiem jeziora GardaKładka rowerowa biegnąca brzegiem jeziora Garda

   Ze względu na bliskość miasta spaceruje nią też dość dużo pieszych, co powoduje, że trzeba co chwilę hamować i mocno uważać, aby w kogoś nie wjechać.

Poniżej krótki oficjalny filmik promujący tę kładkę.

  Dzięki tej trasie, mamy możliwość wycieki rowerowej bez konieczności jazdy w wąskim ciemnym i niebezpiecznym tunelu, między samochodami. Niestety tak jak wspomnieliśmy, kładka jest krótka, nagle się kończy i to dość niemiło, barierką i ciemnym tunelem. Dla tych, co chcieliby, jechać dalej do Riva del Garda konieczne jest, przejechanie kilkoma bardzo niemiłymi tunelami. Tunelami, którymi pędza samochody. Tunele są wąskie, bez pobocza, dość ciemne i duszne. Osoby nerwowe, panikujące, nieodporne i z dziećmi raczej powinny unikać tego odcinka. Konieczne jest, posiadanie w rowerze oświetlenia, a na plecach odblasków. Jazda tym tunelem trwa około 15 minut i to jedyny niemiły fragment całej naszej trasy.

Kładka rowerowa wisząca nad jeziorem GardaKładka rowerowa wisząca nad jeziorem Garda


Via del Ponale

   Taką perełką, wśród tutejszych tras, jest najbardziej popularna i najbardziej spektakularna via del Ponale. Trasa, która jak na warunki europejskie, robi piorunujące wrażenie i niewiele jest w stanie już nas potem zaskoczyć. Wije się ona, wzdłuż zbocza, nad lazurową taflą jeziora Garda. Droga została wykuta w skale i kiedyś była główną drogą transportową z Riva del Garda do Valle di Ledro. Dzisiaj na szczęście, ruch samochodowy puszczony jest inaczej, a cała droga Polane przeznaczona jest dla turystów głównie rowerowych.

Ponale wisi nad Jezorem GardaPonale wisi nad Jeziorem Garda

   Zaczynamy jak u Hitchcocka, stromym i ostrym wjazdem nad tunel samochodowy i zarazem do pierwszego z tuneli na naszej trasie, w kierunku jeziora. Do tego miejsca najlepiej dojechać z Riva del Garda. My jechaliśmy z Limon sul Garda, tunelem poniżej (opis wcześniej). Od razu zaczynamy wspinaczkę (średnio stromą), szutrową drogą wciętą w skalną ścianę, mijając po lewej stronie, wspaniałe widoki na jezioro Garda. Odcinek jest średnio trudny. Droga kamienista i pnąca się niezbyt stromo, ale dość długo pod górę. Każdy, kto choć trochę regularnie jeździ rowerem, bez problemu sobie na niej poradzi.

Ponale i widok na GardęPonale i widok na Gardę

   Trasa w kilku miejscach jest wydrążona w skale i musimy wjechać w ciemne tunele. Należy tu uważać, szczególnie przy zjeździe, bo widoczność jest dość słaba. Pozostała część trasy jest zabezpieczona barierkami chroniącymi jadących i idących przed pionową ścianą spadają kilkaset metrów w dół.

Tunele na PonaleTunele na Ponale

   Ponieważ jest to dość blisko Riva del Garda, na ten odcinek dla widoków, wybierają się też dość liczne grupy turystów pieszych. Dlatego należy na nich uważać szczególnie przy zjazdach i w tunelach. Ale i wielu rowerzystów „zawodowców” pędzi tu na złamanie karku, nie zwracając uwagi na innych.

Ponale jedna z najciekawszych tras rowerowychPonale jedna z najciekawszych tras rowerowych.

   Zmęczenie na tej trasie zostało nam zrekompensowane widokami. Pokonaliśmy około 250 metrów przewyższenia. Dojeżdżamy do punktu widokowego zwanego Belvedere, gdzie możemy chwilę odpocząć i napić się kawy lub zjeść coś pysznego.  W tym miejscu szlak się rozdziela, do jeziora Ledro lub do Punta Larici.

Serpentyny na PonaleSerpentyny na Ponale


Valle di Ledro

   Serpentynami w prawo ruszamy drogą w stronę jeziora Ledro. Droga niczym wąż wije się wzdłuż pionowej grani jednego ze zboczy, do pięknego mostku rozpiętego nad wąwozem otwierającym widok na dolinę.  Droga powoli opada do dna doliny i biegnie wzdłuż rzeki, łączącej jedno jezioro z drugim.

Valle di LedroValle di Ledro

   Po drodze mijamy małe urokliwe wioseczki Bicesa di Ledro i Prédi Ledro oraz na samym końcu Molina di Ledro. Warto się tu zatrzymać na chwilę, nie tylko w sklepie, ale aby zajrzeć w zakamarki tych pięknie wkomponowanych w brzegi rzeki osad. Od czasu do czasu możemy natrafić na jakąś ciekawostkę architektoniczną, jak stary młyn, czy resztki pieca hutniczego oraz miejsca, gdzie można nabrać wody do picia. Tutaj mało jest już pieszych.

Piękna wioska Prédi LedroPiękna wioska Prédi Ledro

   Droga, mimo że pnie się cały czas do góry, nie sprawia dużych trudności i biegnie raz skrajem lasu, las polaną. Najtrudniej odcinek natrafimy zaraz za miasteczkiem Prédi, gdzie nachylenie drogi dochodzi do 12-15%. Można tu podprowadzić rower. Później już tylko prosto i prawie płasko przez Molina di Ledro nad samo jezioro. Cały nasz trud po raz kolejny, został wynagrodzony wspaniałymi widokami na piękne jezioro Ledro otoczone wysokimi górami wznoszącymi się na ponad 1700 m n.p.m.

jezioro LedroJezioro Ledro

   Między jeziorami Garda i Ledro nie jest daleko, bo w linii prostej około 5,5 km (szlakiem rowerowym 10 km), ale różnica wysokości to już około 690 metrów. Wraz z objechaniem jeziora Ledro dookoła, można to potraktować jako wycieczkę całodniową, ale bez problemu w dobrym tempie można ją przejechać (w dwie strony) w cztery godziny.

Ponale - piękne widoki

   Jadąc w drugą stronę od punktu widokowego Belvedere, drogą przez Pregasina możemy dojechać do Punta Larici. Pięknego miejsca z wyjątkowym widokiem na Jezioro Garda.

   Trasa ta jest jednak dość wymagająca, z licznymi serpentynami i stromymi podjazdami. Początkowo jedziemy asfaltem, do pięknie położonej miejscowości Pregasina. Dalej szutrowymi drogami do punktu widokowego.

Mapa tras opisanych w naszym wpisieMapa tras opisanych w naszym wpisie


Infrastruktura

   Na wielu stronach znajdziecie mapki i porady. Najpopularniejsza i najobszerniejsza to chyba https://www.gardatrentino.it Nie sposób się tu zgubić. Czy warto szukać aplikacji ? Ci, co lubią gadżety czemu nie. Jednak trasy są na tyle dobrze oznakowane i opisane, że nie ma takiej potrzeby (uwaga na drogowskazy są liczne, ale we Włoszech wszystkie szlaki są oznaczone na czerwono i mają numerki).

szlaki nad jeziorem Garda Oznakowanie szlaków we Włoszech.

   Szlaki to nie wszytko mamy tu całą dobrze działającą (po włosku :)) infrastrukturę. Liczne miejsca odpoczynku, wodopoje, sklepy, kawiarnie, restauracje i pizzerie w tym z tymi pizzami w kawałkach na wynos :). Oczywiście wypożyczanie rowerów w Riva, jak i w Limon. My mieliśmy rowery z wypożyczalni w Limon sul Garda, którą z czystym sumieniem możemy polecić (BIKE CENTER LIMONE – Via IV Novembre 29 – https://bike-center-limone.business.site). Rowery były bardzo dobre, sprawne i świetnie sprawdziły się na trasie. Dla mniej wytrwałych do dyspozycji są rowery elektryczne, a dla większych grup organizowane są transporty rowerów w dowolne miejsce na szlaki wokół jeziora Garda.

Limone sul Garda

Inne miejsca wokół Jeziora Garda

   Ze względu na klimat dokoła znajdziemy liczne sady i winnice. Jedne z najpiękniejszych widzieliśmy na północy od zamku Arco w dolinie rzeki Sarca.

Dolina rzeki SarcaDolina rzeki Sarca

   Zamek Arco wznoszący na stromej górze nad miasteczkiem o tej samej nazwie. Od czasu, gdy przejęło go państwo, jest restaurowany i stopniowo udostępniany turystom. Warto wejść i poznać historie tego ciekawego miejsca oraz zobaczyć piękną panoramę na Dolinę Sarca, Riva del Garda, jezioro Garda i otaczające wszytko skały.

Zamek ArcoZamek Arco

Lago di Tenno – turkusowe jezioro polecane jako piękna alternatywa dla jeziora Garda. Naszym zdaniem bardzo dużo ludzi a samo jezioro niczym szczególnym się nie wyróżnia. W pobliżu w miasteczku Tenno jest kolejny ładny zamek, niestety prywatny i niedostępny dla turystów.

Lago di TennoLago di Tenno

   Po wschodniej stronie jeziora tuż od samej wody wznosi się wysoki masyw górski Monte Baldo z wieloma szlakami (zobacz naszą relację z wyprawy na Monte Baldo)

   Oczywiście malownicze miasteczko Riva del Garda z wieżą Torre Apponale, mini portem, sklepami, pamiątkami winiarniami,  parkami, skwerami i wszelkimi atrakcjami wodnymi i rozrywkowymi.

Widok na jezioro Garda z Monte BaldoWidok na jezioro Garda z Monte Baldo


Mapa tras opisanych w naszym wpisieMapa tras opisanych w naszym wpisie

Zobacz też inne trasy rowerowe >>>

tagi: Arco-Garda-Lago Garda-Limone sul Garda-Sarca-Valle di Ledro-Włochy

wcześniej

Mazury Garbate na rowerze

następny

Pamir - twarze w obiektywie

odwiedź nas

nasze kraje



































































więcej >>>

ostatnie wyprawy

opisNepal - trekking w Himalajach

opisGambia - Afryka

opisPersja - wieki historii

opisSri Lanka - w kraju herbaty

Maroko - perła Maghrebu

Jordania - kolory pustyni

Ekwador - znaczy równik


zobacz wszystkie wyprawy  > > >

najnowsze wpisy

opisKazbek - siła natury nie dla każdego

opisLiban - kraj wielu religii

opisCzarnogóra - Prokletije i Durmitor

news letter


Wasze komentarze

Jeden komentarz
  1. posted by
    Paweł
    lis 14, 2022 Reply

    Mam pytanko. Da radę wjechać tą trasą na gravelu?

    • posted by
      bylismytam
      lis 15, 2022 Reply

      To jest dość stroma, aa przede wszystkim bardzo kamienna droga. Nie wiem jak to zniosą Twoje koła i opony.

zostaw nam komantarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

popularne wpisy

Valley Seven Lakes – Dolina Siedmiu Jezior
kwi 26, 2025
Valley Seven Lakes – Dolina Siedmiu Jezior
Kioto – co zobaczyć, plan zwiedzania
mar 9, 2025
Kioto – co zobaczyć, plan zwiedzania
Dziwne i zaskakujące ciekawostki z Japonii
lut 1, 2025
Dziwne i zaskakujące ciekawostki z Japonii
Tokio – co zobaczyć, komunikacja
sty 22, 2025
Tokio – co zobaczyć, komunikacja
Okinawa – przewodnik po atrakcjach na lądzie i pod wodą
sty 1, 2025
Okinawa – przewodnik po atrakcjach na lądzie i pod wodą
Fuji – wejście poza sezonem
gru 2, 2024
Fuji – wejście poza sezonem

idź do





Tagi

Birma (4) blog (3) blog podróżniczy (3) Bsharri (3) Chiang Rai (3) Dolina Kadisha (3) Egipt (3) Ekwador (7) Gambia (3) GR 11 (4) Gruzja (18) góry (4) Hiszpania (5) Indonezja (4) Iran (4) Izrael (9) Jerozolima (4) Jordania (5) kajaki (5) Kambodża (5) Kaukaz (15) Kirgistan (3) Krym (9) Laos (5) Liban (3) Malezja (3) Malta (4) Marocco (3) Maroko (3) Nikozja (4) Otavalo (3) Palestyna (4) Pireneje (3) podróż (3) Polska (4) Quito (4) rower (16) Rumunia (6) Słowacja (3) Tadżykistan (3) Tajlandia (11) trekking (5) Turcja (3) Ukraina (9) voyage (3)

Kraje które odwiedziliśmy

Copyrights © 2020 Intergraf. All Rights Reserved