BylismyTam.pl
Menu
  • O nas
    • Kilka słów o blogu
    • Newsletter
  • Nasze wyprawy
    • Persja (Iran) – wieki historii
      • Wyspy w Zatoce Perskiej
    • Malta – niezwykła wyspa
      • Valletta – niezwykła stolica małej wyspy
      • Malta siedem tysięcy lat historii
      • Malta – piękno natury
    • Albania – turystyczny Kopciuszek
    • Maroko – perła Maghrebu
      • Fez – magiczne miasto
      • Chefchaouen – błękitna perła Maroko
    • Kazbek – siła natury
      • Kazbek – siła natury nie dla każdego
      • Dolina Sno – kaukaski trekking
    • Pamir – rowerem na dach świata
      • Sary Tash – u wrót Pamiru
    • Singapur – mały gigant
    • Ekwador – znaczy równik
      • Gdzie jest ten środek świata?
      • Huśtawka na końcu świata – Baños de Agua Santa
      • Otavalo i Mindo – czyli co zobaczyć w północnym Ekwadorze
      • Isla de la Plata czyli Galapagos dla ubogich?
      • Rajska plaża na wyłączność
      • Quito – miasto wśród andyjskich szczytów
      • Jak poruszać się po Ekwadorze – transport, porady
    • Cypr – podzielona wyspa
      • Kiedy runie ostatni mur w Europie
      • Cypr – nie tylko plaża
      • W Sylwestra o północy – czyli dziwny jest ten Cypr
    • Kaukaz na rowerze
      • Armenia – w szarej kolebce chrześcijaństwa
      • Dawit Geredża – mnisi w pustym stepie
      • Sighnaghi – gruzińska Toskania
      • 12 km do innej cywilizacji
      • Kachetia – Alawerdi i Telavi w „domu wariatów”
      • Ananuri – perła Mcchety-Mtianetii.
      • Gaumardżos
      • Droga Wojenna – Droga Krzyżowa
      • Stepancminda zwana Kazbegi
      • Mariamoba
      • Z górki na pazurki, przez Sweneńskie wioski
      • Domek kawałek za końcem świata
      • Ushguli – poddasze „Europy”
      • Swenetia – ciągle pada
      • Tbilisi fantastyczny ornament przeszłości, teraźniejszości z fastrygą przyszłości
      • W kupie siła
    • Azja Południowo-Wschodnia
      • Angkor – miasto pochłonięte przez dżunglę
      • Deszcz i słońce – czyli sauna cały dzień
      • Dżungla nie taka straszna jak o niej mówią
      • Pływający targ
      • Szlak daleko od “cywilizacji”
      • Bangkok – dwa oblicza
      • Chiang Rai – Letnia rezydencja Królowej Śniegu
      • Logiczny brak logiki
      • Pociągiem przez dżunglę
      • Dietetyczka w Tajskim świecie i ich diecie
      • Golden Triangle – gdzie Mekong łączy Laos, Birmę i Tajlandię
      • Turystyczna Tajlandia
    • Europa
      • Londyn
      • Transylwania (Rumunia)
      • Finlandia
      • AlpenBike
      • Bornholm – Dania
      • Ukraina – Krym
      • Berlin – Niemcy
    • Bliski Wschód
      • Jordania – kolory pustyni
      • Egipt – u faraonów
      • Izrael i Palestyna
  • Byliśmy Tam
    • Odwiedzone kraje
    • Parki Narodowe
    • Góry / szczyty
    • Jaskinie
    • Rowerem
    • Kajakiem
  • Polska
    • Polska
    • Polskie NAJ …
    • Korona Gór Polski
    • Diadem Polskich Gór
  • pamiątki
    • Pieczątki
    • Bilety
    • Piwo świata
  • Galeria
BylismyTam.pl
  • O nas
    • Kilka słów o blogu
    • Newsletter
  • Nasze wyprawy
    • Persja (Iran) – wieki historii
      • Wyspy w Zatoce Perskiej
    • Malta – niezwykła wyspa
      • Valletta – niezwykła stolica małej wyspy
      • Malta siedem tysięcy lat historii
      • Malta – piękno natury
    • Albania – turystyczny Kopciuszek
    • Maroko – perła Maghrebu
      • Fez – magiczne miasto
      • Chefchaouen – błękitna perła Maroko
    • Kazbek – siła natury
      • Kazbek – siła natury nie dla każdego
      • Dolina Sno – kaukaski trekking
    • Pamir – rowerem na dach świata
      • Sary Tash – u wrót Pamiru
    • Singapur – mały gigant
    • Ekwador – znaczy równik
      • Gdzie jest ten środek świata?
      • Huśtawka na końcu świata – Baños de Agua Santa
      • Otavalo i Mindo – czyli co zobaczyć w północnym Ekwadorze
      • Isla de la Plata czyli Galapagos dla ubogich?
      • Rajska plaża na wyłączność
      • Quito – miasto wśród andyjskich szczytów
      • Jak poruszać się po Ekwadorze – transport, porady
    • Cypr – podzielona wyspa
      • Kiedy runie ostatni mur w Europie
      • Cypr – nie tylko plaża
      • W Sylwestra o północy – czyli dziwny jest ten Cypr
    • Kaukaz na rowerze
      • Armenia – w szarej kolebce chrześcijaństwa
      • Dawit Geredża – mnisi w pustym stepie
      • Sighnaghi – gruzińska Toskania
      • 12 km do innej cywilizacji
      • Kachetia – Alawerdi i Telavi w „domu wariatów”
      • Ananuri – perła Mcchety-Mtianetii.
      • Gaumardżos
      • Droga Wojenna – Droga Krzyżowa
      • Stepancminda zwana Kazbegi
      • Mariamoba
      • Z górki na pazurki, przez Sweneńskie wioski
      • Domek kawałek za końcem świata
      • Ushguli – poddasze „Europy”
      • Swenetia – ciągle pada
      • Tbilisi fantastyczny ornament przeszłości, teraźniejszości z fastrygą przyszłości
      • W kupie siła
    • Azja Południowo-Wschodnia
      • Angkor – miasto pochłonięte przez dżunglę
      • Deszcz i słońce – czyli sauna cały dzień
      • Dżungla nie taka straszna jak o niej mówią
      • Pływający targ
      • Szlak daleko od “cywilizacji”
      • Bangkok – dwa oblicza
      • Chiang Rai – Letnia rezydencja Królowej Śniegu
      • Logiczny brak logiki
      • Pociągiem przez dżunglę
      • Dietetyczka w Tajskim świecie i ich diecie
      • Golden Triangle – gdzie Mekong łączy Laos, Birmę i Tajlandię
      • Turystyczna Tajlandia
    • Europa
      • Londyn
      • Transylwania (Rumunia)
        • cz. I – w poszukiwaniu śladów Drakuli – Bran
        • cz. II – tu się wszytko zaczęło – Sighișoara
        • cz. III – Huneodoara niedoceniana perełka gotyku
        • Turda – kosmos pod ziemią
        • Bukareszt – dziwne miasto
        • w Rumunii nie ma „Rumunów” !
      • Finlandia
        • Finlandia – ostoja natury
        • Turku – stara stolica Finlandii
      • AlpenBike
        • Timmelsjoch – Passo Romb – rowerem
        • Südtitol
        • W drodze na Grawand w poszukiwaniu Otziego.
        • Alpejskie zamki i parki natury.
      • Bornholm – Dania
        • Bornholm – nie tylko wiatraki
        • Bornholm – rowerem po wyspie
      • Ukraina – Krym
      • Berlin – Niemcy
    • Bliski Wschód
      • Jordania – kolory pustyni
        • Wadi Rum – podobno najpiękniejsza pustynia świata
        • Petra – miasto wykute w skale
        • Granica Izrael – Jordania, fakty, mity i porady
      • Egipt – u faraonów
        • Synaj
        • Luksor – Dolina Królów
      • Izrael i Palestyna
        • Jerozolima – święte miasto trzech religii
        • Granica Izrael – Jordania, fakty, mity i porady
        • Betlejem XIX wieku
        • Morze Martwe – na samym dnie Ziemi.
        • Współczesna Galilea, czyli “turystyka religijna”
        • Getsemani, Pater Noster … – jak to kościół historię pisał
        • Państwo Izrael, wybiórcza wizja historii i pokoju
  • Byliśmy Tam
    • Odwiedzone kraje
    • Parki Narodowe
    • Góry / szczyty
    • Jaskinie
    • Rowerem
    • Kajakiem
  • Polska
    • Polska
    • Polskie NAJ …
    • Korona Gór Polski
    • Diadem Polskich Gór
  • pamiątki
    • Pieczątki
    • Bilety
    • Piwo świata
  • Galeria
Cypr,    Cypr - podzielona wyspa

Kiedy runie ostatni mur w Europie

gru 30, 2016 3447 1 6

   Cypr – absurdalny przykład tego co może się stać, gdy ambicje polityczne i nacjonalistyczne biorą górę. W czasach, kiedy cała Europa kwestię muru berlińskiego traktuje jako zamkniętą historię i nauczkę na przyszłość jak bezsensowne są wszelkie podziały, na Cyprze – który notabene od 2004 roku jest częścią Unii Europejskiej – przez sam jego środek przebiega granica dzieląca dwa społeczeństwa. Granica realna, fizyczna, namacalna i co najgorsze uzbrojona.

Cypryjczycy niestety w swojej historii nigdy nie mieli szczęścia do niepodległości. O losie tego kraju, od zawsze do dnia dzisiejszego, decydowały zapędy polityczne i to wzajemnie współpracujących państw NATO (Grecja, Turcja, Wielka Brytania). Tak zwana „Zielona linia” została po raz pierwszy wyznaczona w 1964 roku przez stacjonujące na Cyprze międzynarodowe siły pokojowe (ONZ). Wysłane zostały tam po wybuchu walk między zamieszkującymi wyspę społecznościami – grecką i turecką. Nikozja to ostatnia podzielona stolica na świecie. Od prawie 40 lat przecięta jest na pół linią – granicą chronioną drutem kolczastym i wieżami obserwacyjnymi. Linią, która oddziela Republikę Cypryjską od nieuznawanej przez świat – Tureckiej Republiki Cypru Północnego. W efekcie Cypr stanowi kuriozum w strukturach euro-wspólnoty, o którym mało się mówi. Teoretycznie cały Cypr należy do UE. W praktyce wyłącznie jego południowa część. Aby tego było mało na terenie Cypru w wielu miejscach, są utworzone enklawy należące do Wielkiej Brytanii, na których  stacjonuje brytyjskie wojsko.

DSC 0334
Granica Cypryjsko-Cypryjska od strony greckiej

   Dla większości europejczyków w tym i nas, obecnie jedną z głównych atrakcji Cypru stały się nie tylko słoneczne plaże, ale i zwiedzanie granicy oraz jej strefy zdemilitaryzowanej. Nie było nam dane (na szczęście, ze względu na nasz wiek) oglądać muru berlińskiego, postanowiliśmy więc poznać ten ostatni na świecie mur ludzkiej wrogości. Nie opuszczając granic Unii Europejskiej mogliśmy ponownie znaleźć się w świecie, od którego Unia miała nas chronić.

IMG 4183
Granica Cypryjsko-Cypryjska – wartownia grecka

   Granica biegnie przez całą szerokość wyspy. Najlepiej i najłatwiej można ją zobaczyć w stolicy Cypru – Nikozji. Jedyną mapą, która ukazuje całą Nikozję, to satelitarna mapa Google (innej nie znaleźliśmy). Wszystkie inne mapy, w zależności od tego kto jest ich wydawcą, przedstawiają albo południową albo północną jej część. Żeby było ciekawiej, chyba projektował je ten sam grafik, bo dość dobrze do siebie pasują. Na mapie bardzo wyraźnie widać jak przebiega granica, która w zasadzie jest strefą zdemilitaryzowana oddzielającą dwie części. Pas ten ma od kilku metrów, do kilku kilometrów. W Nikozji jest to z reguły szerokość ulicy z jednym domem.

DSC 0318
Granica Cypryjsko-Cypryjska od strony greckiej

   Dojście do granicy jest dziecinnie proste. Wystarczy kierować się cały czas na północ. Idąc od strony tzw. greckiej do samego końca, trudno uwierzyć, że gdzieś tu zaraz za rogiem jest granica wrogo nastawionego kraju. Dopiero zza ostatniego zakrętu wyłania się blokada ulicy. Na pierwszy rzut oka wygląda to dość zabawnie, niczym scenografia niskobudżetowego filmu. Ulica zagrodzona kolorowymi beczkami, kilka worków z piaskiem i mała blaszana budka wartownicza. Wszytko jakby zbudowane naprędce przez dzieci, z tego co akurat wpadło im w ręce. Również siedzący tam żołnierze greccy nie za bardzo są zainteresowani naszą obecności. Bądź co bądź jesteśmy przecież na granicy. Przy budynku powiewa grecka i cypryjska flaga. W oddali na maszcie widać turecką i Cypru Północnego. Przyglądając się baczniej przyległym domom dostrzega się szarą i ponurą rzeczywistość.

IMG 4186
Strefa zdemilitaryzowana – Nikozja

   Dalej wstęp jest zabroniony. Przyległe budynki są wyludnione i zdewastowane. Mury obdrapane a szyby powybijane. Zupełnie niczyje. Tym pasem terenu od 1974 roku zarządza ONZ i nie ma do niego wstępu. Ma ona oddzielać oraz chronić społeczność grecką i turecką od wzajemnej agresji. Granica, którą w zasadzie są dwie linie biegnące wzdłuż ulic.

DSC 0303
Przejście graniczne od strony greckiej – Nikozja

   Gdy zdarza się tak, że na ich drodze stoi dom – jego klatka schodowa jest przedzielona murem. W jednej części nadal mieszkają ludzie, druga część leży już w strefie zdemilitaryzowanej i opustoszała – niszczeje. Zmierzamy dalej, w kierunku przejścia granicznego. Do 2004 roku nie było możliwości jego przekroczenia. Obecnie w samym środku starego miasta, na głównym deptaku przejście graniczne jest otwarte. Otwarte to być może za dużo powiedziane… Jest to raczej punkt kontrolny, gdzie obecnie wszyscy odczuwamy pewną bezsensowność i śmieszność. Jeszcze do niedawna, aby tędy przejść, trzeba było mieć wizę turecką. Dzisiaj teoretycznie wystarczy posiadać paszport. Tak naprawdę nikt nie wie po co, a przede wszystkim co ma tu sprawdzać.

DSC 0295
Strefa zdemilitaryzowana, kontrolowana przez wojska ONZ

   Punkt kontrolny od strony południowej (greckiej) to mała budka odgrodzona stojaczkiem z parcianą taśmą. Strażnik zupełnie od niechcenia bierze dokument, patrzy na zdjęcie i pozwala iść dalej. Jeżeli okazuje się dokument Unii Europejskiej, strażnik nawet go nie otwiera. Po kontroli czeka nas spacer kilkadziesiąt metrów przez strefę zdemilitaryzowaną. W jej połowie przebiegała kiedyś ruchliwa ulica. Dziś jest opustoszała, szara i dająca poczucie wkraczania do innego świata. Dostrzegliśmy tam nawet przechadzającego się żołnierza ONZ. Przy samym deptaku, którym szliśmy frontowe ściany zostały świeżo odnowione. Zaraz za nimi niestety widać opuszczone i zrujnowane domy. Nikt tu nie mieszka i nikt o to nie dba. Od ponad czterdziestu lat nie ma to właściciela.

DSC 0342
Granica Cypryjsko-Cypryjska od strony tureckiej

   Po chwili dochodzimy do posterunku tureckiego. Tutaj zauważyliśmy jakby trochę większe zainteresowanie naszymi dokumentami. Myślę jednak, że zażenowanie całą sytuacją było takie samo jak poprzednio. Od niechcenia strażnik siedzący na plastikowy krzesełku, skanuje nasze dokumenty. Możemy iść dalej. Jesteśmy na terenie Unii Europejskiej i jednocześnie poza jej kontrolą.

DSC 0347
Granica Cypryjsko-Cypryjska od strony tureckiej

   Po tej stronie sytuacja nie jest już taka „luzacka” jak po stronie greckiej. Na przygranicznej drodze stoją policjanci uzbrojeni w broń długą. Stoją podobnie jak wcześniejsi strażnicy od niechcenia, jednak są zauważalni. Dostrzec można na bocznych uliczkach zasieki oraz potężne kraty blokujące dojście w pobliże granicy. Co kawałek ustawiona tablica z rysunkami uzbrojonego żołnierza oraz przekreślonym aparatem. Na całe szczęście nikt nie zwrócił nam uwagi, gdy robiliśmy zdjęcia. Tutaj w oczy już bardziej rzucają się zabezpieczenia graniczne.

DSC 0257
Główny targ Nikozji od strony tureckiej, tętni życiem

   Zaraz za kolejnym budynkiem jednak ulica tętni życiem. Znajdujemy się w samym centrum tureckiego targu. Kolorowe sklepy, stragany, stoiska z wszelkiego rodzaju „oryginalnymi” produktami. Napisy oczywiście w języku tureckim. Jedyną rzeczą, która przypomina nam, że przed chwilą byliśmy w strefie euro, są podwójne oznaczenia cen – w lirach tureckich oraz w euro . Jesteśmy też tureckiej strefie czasowej więc godzinę do przodu niż przed chwilą (więcej o czasie na Cyprze w innym artykule).

DSC 0288
Granica Cypryjsko-Cypryjska od strony tureckiej, w tle granica grecka

   W pierwszej chwili myśleliśmy, że granica to jedno, a miasto to drugie. Że nie ma to najmniejszego wpływu na codzienne życie mieszkańców Cypru. Gdy tylko skończyły się kolorowe sklepy mogliśmy poznać prawdziwe oblicze podziału Cypru.

DSC 0389
Życie codzienne – Nikozja północna (część turecka)

   Strona południowa wygląda jak większość europejskich miast. Czyste wyremontowane budynki. Nowoczesna infrastruktura, jasne ulice i nowe samochody. Witryny sklepów oraz bary pełne turystów. W części północnej jednak czas jakby się zatrzymał. Walące się i zaniedbane budynki, często opuszczone przed laty. Ulice nigdy nie doświadczające remontu.

IMG 4215
Opuszczone domy – Nikozja Północna (część turecka)

   Śmieci walające się wszędzie. Pranie wywieszone na oknach. Niedomykające się drzwi. Rudery, w których od dawna nikt nie mieszka. Okna i drzwi zabite dechami. Ściany pomazane sprejem. Podwórka zarośnięte lub zasypane gruzem. Dzieci bawiące się na ulicy. Wszechobecna atmosfera niepewności.

IMG 4156
Opuszczone budynki – Nikozja północna (część turecka)

   Dla nas – turystów – ma to swój klimat, jednak dla mieszkańców tej części miasta, musi być uciążliwe. Z pewnością nie mielibyśmy ochoty tu zamieszkać. Szukaliśmy nawet hotelu. Niestety w tej części praktycznie ich nie ma. W dwóch napotkanych – cena była wyższa niż po drugiej stronie granicy, a ich jakość dużo gorsza. Z pewnością tylko desperaci z nich skorzystają.

IMG 4153
Życie codzienne – Nikozja północna (część turecka)

   Taka wycieczka dała nam poczucie szczęścia i refleksji w jakich warunkach i gdzie żyjemy. Jak dużą wolność i swobodę daje nam, wbrew temu co wielu sądzi, niczym nieskrępowane podróżowanie po całej Europie oraz brak granic. Granic, które często zostały wytyczone kompletnie bezsensownie w gabinetach politycznych. Gdzie mimo różnorodności i mieszania się wielu kultur, potrafimy i chcemy być jedną wielką, wolną, równą, europejską rodziną. Jednocześnie musimy mieć świadomość, jak niebezpieczne są wszelkiego rodzaju nacjonalizmy. Miejmy nadzieję, że i ta absurdalna granica kiedyś zniknie a Cypryjczycy będą wspólnie decydować o swojej wyspie bez podziałów.

DSC 0390
Ulice Nikozji północnej (część turecka)

Kilka porad logistycznych.

   Wbrew temu co można przeczytać na przeróżnych forach (chyba starych) nie ma żadnych problemów, aby przejść przez granicę. Wystarczy sam dowód osobisty. Nie należy też mylić starego przejścia, o którym można przeczytać w większości postów i komentarzy (daleko od centrum), z przejściem w samym centrum miasta na końcu głównego deptaka Ledras.

IMG 4202
Główny deptak – Nikozja południowa (część grecka)

Zabytki

   Nikozja to prócz podziału na dwa kraje i dwa społeczeństwa, to również wspaniałe zabytki. Większość ich możemy zobaczyć głównie po tureckiej stronie.

Najbliżej przejścia granicznego możemy zobaczyć stary targ – Bandabuliya (Old Market). Niestety obecnie z tego niegdyś tętniącego życiem miejsca niewiele zostało. Jedynie sam gmach może zaciekawić. Jego życie i handel przeniosły się na ulice bliżej granicy.

4 07
Old Market – Nikozja – Turecka Republika Cypru

   Tuż obok targu stoi Meczet Selimiy, który został przerobiony z katedry chrześcijańskiej pw. Św. Zofii. To tutaj byli koronowani królowie cypryjscy.

4 18
Meczet Selimiye – Nikozja – Turecka Republika Cypru

Büyük Han – Wielki Zajazd – naszym zdaniem najciekawsza atrakcja Nikozji. Zbudowany przez Turków jako zakwaterowanie dla handlarzy. Dzisiaj można tu wejść do wielu sklepów ale przede wszystkim dobrze i niedrogo zjeść.

4 11
Büyük Han (Wielki Zajazd) – Nikozja – Turecka Republika Cypru

Brama Kireńska – jedna z trzech bram w obwarowaniach miejskich. Obecnie znajduje się tu informacja turystyczna.

4 12
Girne Kapısı (Brama Kireńska) – Nikozja – Turecka Republika Cypru

   Oprócz smutnej i przygnębiającej atmosfery tureckiej Nikozji na szczęście co kawałek możemy spotkać budzące się życie towarzyskie i kulturalne jak na przykład restaurację pod kolorowymi parasolami.

4 04
Kolorowe uliczki przy samym murze – Nikozja – Turecka Republika Cypru

<<< więcej tekstów z Cypru >>>

<<< zobacz pełną galerię zdjęć z Cypru >>> cypr galeria


tagi: Cypr-granica-Nikozja-Turcja

wcześniej

cz. III – Huneodoara niedoceniana perełka gotyku

następny

W Sylwestra o północy – czyli dziwny jest ten Cypr

odwiedź nas

nasze kraje



























































więcej >>>

ostatnie wyprawy

opisPersja - wieki historii

opisSri Lanka - w kraju herbaty

opisMalta - niezwykła wyspa

Maroko - perła Maghrebu

Pamir - rowerem na dach świata

Jordania - kolory pustyni

Ekwador - znaczy równik


zobacz wszystkie wyprawy  > > >

najnowsze wpisy

opisAlbania
Chefchaouen - błękitna perła Maroko
opisFez - magiczne miasto
opisKazbek - siła natury nie dla każdego
opisDolina Sno - kaukaski treking
opisSary Tash - wrota Pamiru

news letter


Wasze komentarze

6 komentarzy
  1. posted by
    Europaka
    sty 27, 2017 Reply

    Bardzo fajny wpis i przede wszystkim cenne informacje:) Mam w planach kiedyś odwiedzić Cypr:)

    • posted by
      bylismytam
      sty 28, 2017 Reply

      dziękuję i powodzenia na Cyprze. Jak by co służymy poradami

  2. posted by
    Zygfryd
    lut 23, 2019 Reply

    Ciekawy wpis i bardzo dobre fotografie, gratuluję. Za tydzień wylatuję na Cypr. W planie mam zwiedzanie Famagusty i Kyrenii. proszę o podpowiedz, o ile możliwe, gdzie znajdują się przystanki autobusowe do tych miejscowości ? Podobno są w pobliżu Bramy Kireńskiej.
    Pozdrawiam

    • posted by
      Mirek
      lut 3, 2017 Reply

      Cypr północny to jedna z ciekawszych destynacji turystycznych w Europie na dzień dzisiejszy. Ale napiszmy sobie uczciwie – to już nie jest jeden naród. Na południu siedzą Grecy, a na północy Turcy. I rzeczywiście, można poczuć pewien „smaczek” przechodząc linię graniczną. Fajne zdjęcia – pogratulować. A tak widziałem Nikozję ja – http://lifeistravel.eu/cypr-cz-3-nikozja-kyrenia-czyli-po-tureckiej-stronie-wyspy/

      • posted by
        bylismytam
        mar 3, 2017 Reply

        Cypr nigdy nie był jednym narodem. Zawsze mieszali się tam Grecy i Turcy a jeszcze w to wszystko wciskali się Brytyjczycy a wcześniej wojska jadące na krucjaty.
        Ciekawa Twoja relacja. Pozdrawiam

    • posted by
      bylismytam
      mar 9, 2019 Reply

      Przepraszam nie zauważyłem Twojego wpisu. Pewnie już wróciłeś. Jak było ?

zostaw nam komantarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

popularne wpisy

Iran – śladami islamskich pielgrzymów.
gru 31, 2022
Iran – śladami islamskich pielgrzymów.
Iran wielkie i piękne pustynie
gru 4, 2022
Iran wielkie i piękne pustynie
Iran – wyspy w Zatoce Perskiej. Keszm, Hengam, Ormuz
lis 19, 2022
Iran – wyspy w Zatoce Perskiej. Keszm, Hengam, Ormuz
Procedury lotniskowe – krok po kroku.
paź 5, 2022
Procedury lotniskowe – krok po kroku.
Jak ja nie lubię latać – czyli strach przed lataniem.
wrz 15, 2022
Jak ja nie lubię latać – czyli strach przed lataniem.
Vesak – buddyjskie święto oświecenia.
cze 23, 2022
Vesak – buddyjskie święto oświecenia.

idź do





Tagi

Bangkok (3) Birma (4) blog (3) blog podróżniczy (3) Chiang Mai (3) Chiang Rai (3) Cypr (3) Egipt (3) Ekwador (7) Floating Market (3) Gruzja (18) Indonezja (4) Iran (4) Izrael (9) Jerozolima (4) Jordania (5) kajaki (4) Kambodża (5) Kaukaz (15) Kazbek (3) Kirgistan (3) Krym (9) Laos (5) Malezja (3) Malta (4) Marocco (3) Maroko (3) Nikozja (4) Otavalo (3) Palestyna (4) podróż (3) Polska (4) Quito (4) rower (15) Rumunia (6) Słowacja (3) Tadżykistan (3) Tajlandia (11) travel (5) trekking (3) Turcja (3) Ukraina (9) voyage (3) Wda (3) Zakopane (3)

Kraje które odwiedziliśmy

Copyrights © 2020 Intergraf. All Rights Reserved