Przeciętny Europejczyk ma niewielkie pojęcie o Ekwadorze. Nawet jego główne atrakcje, mimo że popularne nie są kojarzone z tym niewielkim południowoamerykańskim krajem. RÓWNIK po hiszpańsku to po prostu EKWADOR.
Postanowiliśmy i my sprawdzić jak to jest z tym równikiem i środkiem świata. Oczywiście równik przebiega przez wiele państw na całym świecie, jednak to tutaj stoi symboliczny pomnik środka Świata.
Mitad del Mundo (hisz. Środek Ziemi), leży zaledwie kilka kilometrów na północ od Quito – stolicy Ekwadoru. Można tam dojechać komunikacją miejską (szczegóły w wpisie o komunikacji w Ekwadorze).
Na dużej przestrzeni otoczonej wielkim ogrodzeniem znajduje się …, no właśnie co? To taki współczesny skansen etnograficzny. Wejście tam niestety nie jest tanie. W wersji podstawowej 12 $ na osobę (sam wstęp bez zwiedzania obiektów kosztuje 3,5 $).
g fgfgfdg fdg fdgdfg
Od razu zaznaczę – NIE WARTO.
Monumentalne, stylowo pomieszane budynki (nowoczesne szklane Museo Etnográfico, kolonialne budynki, kolorowa kapliczka, mikroskopijne planetarium, pomiędzy sklepikami) miały nam opowiedzieć o historii ziemi i jej budowie. Okazały się mało przystępne. Brak przewodników i informatorów. Nawet nie ma ładnych pamiątkowych biletów (które zbieram) tylko zwykły wydruk z kasy fiskalnej.
Głównym elementem całego parku jest stojąca na środku wieża – wejście dodatkowo płatne – z kulą ziemską na szczycie. Stoi ona dokładnie na linii równika, wyznaczonej w XIX przez francuskich badaczy.
NIESTETY – narzędzia, którymi była wyznaczana ta linia okazały się nieprecyzyjne i tak naprawdę równik biegnie 240 metrów dalej.
Tą sytuację wykorzystał właściciel działki sąsiadującej z parkiem, przez którą to rzeczywiście według współczesnych pomiarów GPS przebiega równik.
I tak naprawdę tutaj WARTO wejść.
Miejsce to nazywa się Intiñan Solar Museum. Traficie do niego bez problemu idąc główną drogą, wzdłuż płotu parku (nie wiem po co on jest taki wielki i toporny). Szutrową ścieżką dotrzemy do świetnie urządzonego „placu zabaw”. Myślę, że tak najlepiej można nazwać to miejsce.
Tutaj nie zobaczymy, równych gablotek, monumentalnych budowli. Tutaj za równowartość 4 $, dzięki przewodnikom (mówiącym po angielsku i dwa słowa po polsku – świnka morska) poznamy ciekawostki związane z prawami rządzącymi naszą planetą i jej ruchem obrotowym. Zobaczymy tu jak działa prawo Coriolisa (ruch wirowy), inny z każdej strony równika. Postawimy surowe jajko wąskim stożkiem na gwoździu. W południe „zgubimy” nasz cień (tak naprawdę idealnie go zgubimy w dwa dni roku, 21 marca i 21 września, w pozostałe zgubimy go prawie). Wszystko wśród niepozornych, ale bardzo ładnych i pasujących do tego miejsca rzeźb sztuki indiańskiej.
Tutaj staniemy jednocześnie na dwóch półkulach południowej i północnej, mając równik dokładnie między nogami.
Idealne miejsce tak dla dorosłych jak i dla dzieci. Nikt się tu nie wynudzi (kurcze chyba powinni mi płacić za reklamę – niestety nie płacą ).
To właśnie z tego miejsca, a nie z oficjalnego, zobaczycie większość filmów i programów związanych z równikiem.
Będąc w Mitad del Mundo musimy pamiętać o jednej ważnej rzeczy, o której przestrzegają wszyscy którzy tam byli. Nawet w pochmurny dzień na wysokości 2483 m n.p.m (6377 m od środka ziemi, dużo dalej niż Mont Everest) promieniowanie słoneczne jest tak silne, że bez trudu w krótkim czasie możemy się spiec. Tak się i nam przydarzyło, co odczuliśmy oczywiście dopiero wieczorem
Wasze komentarze
Jeden komentarzNorbert
cze 26, 2022Jak to nie jest środek swiata🤣🤣🤣 środek świata leży na morzu a nie w Ekwadorze 600km od ghany i 700km od Gabonu
bylismytam
cze 27, 2022środek świata to taka nazwa potoczna. Tak naprawdę nie ma środka świata 🙂 BO to kwestia względna jak go liczyć