Albania jeszcze do niedawna kraj szczelnie zamknięty i obstawiony bunkrami. Dzisiaj budzi się w nim turystyka. Coraz częściej wybieramy ten kierunek, ze względu na wspaniałe plaże, góry i niskie ceny.
Szczęśliwie udało nam się dosłownie „wpaść do Albanii na kilka dni”. Tak, „wpaść”, bo jak poznać ten piękny i ciekawy kraj w trakcie krótkiej kilkudniowej wizyty.
Albania – góry, zabytki i historia.
Co udało nam się zobaczyć? Przepiękne górskie krajobrazy, piaszczyste plaże, zabytki i dawno u nas zapomniany klimat pokomunistyczny. Wszystko to jest urzekające i interesujące
Plaże. Piękne, duże, piaszczyste, wręcz idealne. Niestety przy miejscowościach dość mocno zapchane turystami i „zagospodarowane” parasolami. Dlatego warto poszukać spokojnych plaż poza miejscami turystycznymi, a takich jest mnóstwo.
Velipoja – jedna z wielu plaż Albanii.
Góry, jest ich dużo i są cudowne, mało znane. Niestety turystyka w Albanii dopiero się rozwija, i szlaków w „Alpach Albańskich” jest niewiele, najpopularniejszy to szlakt z Valbony do Theth. Jak w całych Bałkanach szlaki mogą się wydawać półdzikie i puste, dlatego warto je właśnie teraz zdobywać i zachwycać się ich naturalnością.
Albańskie Alpy – Góry Przeklęte.
Albania dzięki swojej historii bogata jest w różnorodne zabytki, osmańskie twierdze i bizantyjskie cerkwie, zabytkowe meczety i starożytne ruiny. Nam udało się zwiedzić Szkodrę (alb. Shkodër), położoną bardzo blisko granicy z Czarnogórą. Nad miastem wznosi się wzgórze z ruinami Zamku Rozafa. Była to pierwsza twierdza – Ilirów, czyli przodków Albańczyków, powstała w tym miejscu już w starożytności.
Koniecznie trzeba też odwiedzić Kruję (alb. Krujë/Kruja). To bardzo popularna atrakcja turystyczna Albanii. Burzliwa historia oraz niezwykły urok miasta sprawiły, że bywa ono nazywane „albańskim Krakowem”.
Kruja – historyczny symbol Albanii.
Najsłynniejszym „zabytkiem” Krui jest zamek i mieszczące się w nim Muzeum Skanderbega – bohatera Albańczyków oraz bardzo ciekawe Muzeum Etnograficzne. Niestety zamek po „rekonstrukcji” w latach osiemdziesiątych XX wieku stracił historyczny kształt i charakter.
Kruja – zamek i Muzeum Skanderbega.
Kruja – zamek po rekonstrukcji.
Kruja – skansen Muzeum Etnograficzne.
Do zamku prowadzi urokliwy drewniany turecki bazar, pełen kramów z lokalnymi pamiątkami.
Ludzie, są przemili, otwarci i pomocni. Jest różnie z językiem angielskim, ale mają wiele dobrej woli, i próbują zawsze pomóc. Albania to my 30 lat temu. Dopiero się rozwijają, obcy im jest zachodni pośpiech, konsumpcyjny tryb życia, chorobliwa nadwaga. Dlatego warto ich poznać, właśnie teraz.
Dla średniego i starszego pokolenia Albania może kojarzyć się z jeszcze jednym. Z bunkrami wybudowanymi w czasie komunizmu. Coś co nawet dla nas w minionej epoce było czymś niezrozumiałym, tu możemy do dzisiaj spotkać na każdym kroku. Na podwórku, na plaży przy drodze …
Albania – bunkry z czasów komunistycznych możemy spotkać wszędzie.
No i jest ważny bonus dla Polaków, ceny są bardzo przyjazne. Na przykład kulka lodów kosztuje 6 razy mniej niż w Polsce, noclegi dużo niższe niż w pobliskiej Czarnogórze czy Chorwacji. Dlatego warto jechać i smakować: owoce południowe, owoce morza, albańskie słodycze.