Tokio (jap. 東京都) – co zobaczyć, jak się poruszać po stolicy i największym mieście Japonii, położonym na południowo-wschodnim wybrzeżu wyspy Honsiu. To symbol nowoczesności z gigantycznymi i futurystycznymi wieżowcami, skomplikowaną infrastrukturą, nowoczesną technologią oraz tętniącym życiem nocnym. Jednocześnie znajdziemy tu zaciszne parki i świątynie.
W ramach podróży po Japonii, na Tokio zaplanowaliśmy trzy dni. Czy to wystarczająco dużo, aby poznać to miasto? Zapewne nie, ale na najważniejsze punkty tego giganta – największej aglomeracji miejskiej na świecie (37 115 000 mieszkańców), naszym zdaniem wystarczy. Oczywiście trzeba się do tego odpowiednio przygotować. Czyli zaplanować, co i kiedy oglądać, kupić wcześniej bilety i poznać plan komunikacji publicznej.
Asakusa – Senso-ji
Zwiedzanie Tokio zaczęliśmy od „must see”, czyli historycznej i najpopularniejszej dzielnicy Tokio, w której stoi świątynia Senso-ji (jap. 浅草寺). Wejście na kompleks świątynny stanowi wielka brama Kaminarimon (jap. 雷門, pol. „brama grzmotu”), z gigantycznymi lampionami i imponującymi posągami strażników Fujin (pol. Niebiański wiatr) i Raijin (pol. Bóg gromów). To jedno z najpopularniejszych miejsc do zdjęć w Tokio, wiec spodziewajcie się tu tłumów.
Brama Kaminarimon z gigantycznymi lampionami i imponującymi posągami – wejście do kompleksu świątyń Asakusa
Od bramy prowadzi deptak Nakamise-dori (jap. 仲見世商店街). Stoją tutaj rzędy sklepików i straganów z lokalnym jedzeniem i pamiątkami (w zasadzie to jedyne typowe miejsce z pamiątkami w Tokio i chyba tylko tu też znajdziecie tzw. chińszczyznę).
Nakamise-dori – główna aleja Asakusa, pełna sklepów z pamiątkami
Brama Hōzōmon i dziedziniec świątyni Senso-ji
Na końcu deptaka stoi kolejna brama Hōzōmon (jap. 宝蔵門), przez którą wchodzi się już bezpośrednio na teren świątyń. Tak naprawdę świątyń jest tu kilka: shintoistyczne – Asakusa, Hikan Inari-jinja, buddyjskie – Senso-ji, Yōgō-dō, Mitsumine-jinja. Największa z nich to Senso-ji (jap. 浅草寺) jest najważniejszą i najstarszą buddyjską świątynią w Tokio. Świątynia Senso-ji, założona w 628 roku (wielokrotnie niszczona i odbudowywana), jest poświęcona bodhisattwie Kannon, a jej historia jest głęboko zakorzeniona w japońskiej kulturze i religii. Do świątyni Senso-ji przylega świątynia Asakusa, poświęcona bóstwom Shinto.
Wokół świątyni rozmieszczone są inne mniejsze świątynie, kapliczki, figurki, ogrody i fontanny, które tworzą wyjątkowy klimat tego miejsca. Jak prawie w każdej świątyni, tak i tu sprzedawane są talizmany, amulety, wróżby czy modlitwy. W zależności od przeznaczenia zabiera się je do domu, wiesza na gałęziach lub specjalnych stojakach, lub pali w wyznaczonych miejscach.
Talizmany, amulety i prośby do bogów, standardowe obrazy z okolic świątyń. Ps. zwróćcie uwagę na jeden z nich – to nie nasz, ale w języku polskim.
|
Park Ueno
Park Ueno (jap. 上野公園 Ueno Kōen) to jeden z największych parków w Tokio. Kiedyś stanowił część przylegająca do świątyni Kennin-ji, dzisiaj to miejsce tętniące zarówno życiem rozrywkowym, jak i duchowym. Znajdziemy tu liczne muzea (Tokyo Metropolitan Art Museum, Steam Locomotive, National Museum of Nature and Science, The National Museum of Western Art, Tokyo Metropolitan Festival Hall), Zoo, fontanny, park z jeziorkami i oczywiście chram (świątynię) Ueno Toshogu Shrine. Na wiosnę rozkwita tu ponad 1000 drzew wiśni.
Park Ueno – 280 kamiennych i 50 brązowych latarni
Toshogu Shirine
Pełna nazwa to Ueno Tōshō-gū (jap. 上野東照宮) to chram szintoistyczny. Świątynia otoczona jest piękną złotą bramą i wielkim zdobionym murem. Wzdłuż drogi do sanktuarium wznosi się 280 kamiennych i 50 brązowych latarni. Świątynię warto zobaczyć z bliska (po zakupie biletu). Budynek jest bardzo ładny, mocno zdobiony wzorami roślinnymi, zwierzęcymi i smoków oraz malowany na czerwono i złoto. W okresach letnich warto odwiedzić pobliski ogród z 200 odmianami peoni.
Pięknie zdobiony chram Toshogu
Pagoda Kanei-ji Gojunoto
Tuż przed świątynią Toshogu stoi piękna pięciopiętrowa pagoda. Jest ona częścią świątyni, ale aby do niej dojść bezpośrednio, należy wejść do pobliskiego ZOO. Dobrze ją jednak też widać ze ścieżki do świątyni.
|
Muzeum Narodowe
W północnej części parku Ueno znajduje się kilka wspomnianych już muzeów, w tym Muzeum Narodowe. Jest to najstarsze i największe muzeum w Japonii. Jak w każdym muzeum narodowym znajdziemy tu wystawy związane z historią Japonii. Od jej początków po współczesność. Każdy z budynków poświęcony jest innej dziedzinie i oferuje unikalne wystawy: sztuka wojenna (zbroje i miecze samurajów), malarstwo, tekstylia, kaligrafię, religię, różne dziedziny sztuki.
Wszytko, jest dość ładnie i nowocześnie przedstawione, zachowując jednak umiar i tradycję. Nawet ci, co niezbyt lubią tradycyjne muzea znajda tu coś ciekawego dla siebie.
Oprócz stałych wystaw są też czasowe. My akurat trafiliśmy na obchody 50-lecia Hello Kitty – jednej z najbardziej rozpoznawanych współczesnych postaci japońskich. W Japonii oczywiście mają bzika na jej punkcie, więc i wystawa była ogromna, ale kolejka do niej jeszcze większa.
|
Wielka kolejka do Muzeum Narodowego z okazji 50-lecia postaci Hello Kitty.
Daiba i kolejka Yurikamome
W Tokio, jak i w całej Japonii przez cały prawie rok są organizowane różnego rodzaju festiwale. My akurat trafiliśmy na Dream Yosacoy Festiwal, który odbył się na wielkim deptaku, na tokijskiej wyspie Daiba. Wystąpiło ponad 500 grup tanecznych Yosakoi w tradycyjnych strojach happi (kolorowe płaszcze) i yukata (letnie kimona) z tradycyjnymi instrumentami drewnianymi oraz wielkimi flagami. Występy trwały całą noc i były imponujące.
W dzielnicy Daiba to bardzo nowoczesna dzielnica powstała na sztucznej wyspie. Znajdziecie tu: kopię Statuy Wolności, widok na Tęczowy Most, centra wystawiennicze, centra gier, muzea z dziedzinami najnowocześniejszych technologii, słynne teamLab Borderless (bilety trzeba kupić z dużym wyprzedzeniem), futurystyczne budynki z kulistą obracaną restauracją i parkingi sięgające dziesiątego piętra.
Dream Yosacoy Festiwal – tancerze Yosakoi w tradycyjnych strojach happi i yukata
Do dzielnicy Daida nie dojeżdża metro. Jeździ tam natomiast wyjątkowa kolejka Yurikamome. Która jest bezobsługowa i wije się po torach nad ulicami i wodami Zatoki Tokijskiej oraz przeciska się wysoko między wieżowcami. Z okna można oglądać Tokio od strony wody. Proponujemy usiąść całkiem z przodu, poczujecie się, jak byście prowadzili tę kolejkę lub byli na rollercoasterze.
|
Daida – tokijska, futurystyczna dzielnica na sztucznej wyspie.
Tokyo SkyTree
Wieżę SkyTree widać prawie z każdego zakątka Tokio, bo ma aż 634 metrów wysokości i jest drugą najwyższą budowlą świata. Aby wjechać na górę, trzeba wcześniej zarezerwować bilety przez internet.
Powiedzielibyśmy, że to atrakcja dla osób bez lęku wysokości, ale … Maciej tam wjechał, więc każdy da radę 🙂
Wieżę Tokyo SkyTree widać prawie z każdego zakątka Tokio
Wieża ma dwa poziomy i każdy poziom ma jeszcze swoje piętra. Na 350 metrze jest dużo miejsca, są sklepy, kawiarnia i kilka atrakcji w tym szklana podłoga. Wjazd na wyższy poziom 450 metrów jest już też swoistą atrakcją. W szklanym suficie widać przestrzeń szybu windy, a w pewnym momencie ciemna kabina rozbłyskuje dziennym światłem i przez przeszklone drzwi widać jak winda wznosi się na zewnątrz wieży.
Widoki dookoła wieży są niesamowite. Niestety zobaczenie góry Fuji, jak na reklamach jest praktycznie niemożliwe, ze względu na pogodę, chmury i zanieczyszczenie powietrza. Tylko kilka razy w roku przy idealnej pogodzie można w oddali zobaczyć zarys najwyższej góry Japonii (o naszym wejściu na górę Fuji poczytacie tutaj >>>)
Wieża jest nowa, nowoczesna i podobno tak skontrowana, aby wytrzymać nierzadkie tu trzęsienia ziemi i tajfuny.
|
Tokio z góry, można oglądać za darmo z Tokyo Metropolitan Government Building w Shinjuku – jednak tam nie byliśmy i podobno są tłumy.
Dzielnica Shibuya
Shibuya jest jedną z najbardziej awangardowych, kolorowych i popularnych dzielnic Tokio, pełną sklepów, domów towarowych, restauracji, klubów nocnych, a także hoteli miłości (rabu-hoteru). Shibuja to odzwierciedlenie wyobrażeń przeciętnego turysty o Japonii. Wielkie wieżowce, poustawiane ciasno jeden obok drugiego, wielkie kolorowe ekrany z reklamami nie tylko wyświetlanymi, ale i z huczącym dźwiękiem. Ludzie ubrani w kolorowe, komiksowe stroje i mnóstwo wszechotaczającej elektroniki.
Shibuya – Tokio – to odzwierciedlenie wizji przeciętnego turysty o Japonii.
Shibuya Crossing
Najpopularniejszym widokiem z Shibuya jaki znajdziecie w internecie, jest olbrzymia masa ludzi przechodzących przez duże skrzyżowanie ze wszystkich strony. Jest ono określane jako „najbardziej ruchliwe skrzyżowanie na świecie”. Tę tezę pogłębiły liczne nakręcone tu filmy i reklamy, znane na całym świecie. Czy tak jest w rzeczywistości? Raczej jest to mocno naciągane. Owszem jest ono duże i przechodzi po nim naraz bardzo dużo ludzi, ale … większości to turyści, ściągnięci promocją tego giganta. Gdyby by ich wszystkich usunąć, nie byłoby ono bardziej ruchliwe niż przeciętne skrzyżowanie w dużym europejskim mieście.
Skrzyżowanie jest oczywiście bardzo ciekawe. Pasy są nie tylko z jednej strony ulicy ba drugą, ale i w poprzek. Do tego świecące wszędzie dookoła gigantyczne ekrany. Miejsce to warto odwiedzić w dzień, gdy widać tłumy ludzi i całą infrastrukturę (budynki, mosty, ulice, skwery, kładki, stacje …) oraz w nocy, gdy świecą się kolorowo wszelkie reklamy. Niektóre ekrany mają kilka pięter wysokości.
Shibuya Crossing – reklamowane jako „największe skrzyżowanie na świecie”
Hachikō
Jedno z najbardziej wzruszających miejsc w Tokio to na pewno pomnik wiernego psa Hachikō. Upamiętniający najwierniejszego psa rasy akita, który po nagłej śmierci swojego pana czekał na niego w tym miejscu codziennie przez dziesięć lat. Historia ta doczekała się oczywiście hollywoodzkiej wersji kinowej. Pomnik znajduje się na małym skwerku w południowo-zachodniej części skrzyżowania.
Shibuya – pomnik wiernego psa Hachikō
|
Meiji-jingū
Meiji Shrine (jap. 明治神宮) to chram (świątynia) shintoistyczny, poświęcony pamięci Cesarza Meiji (Mutsuhito). Leży w specjalnie utworzonym parku. Gdyby nie tłumy turystów, byłoby to ciche miejsce do wypoczynku pośród pięknych wielkich drzew, stawów i alejek.
Wejścia (północe i południowe) prowadza przez jedne z największych bram torii w Japonii. Park to typowy wzór japońskiej architektury ogrodowej z eleganckimi latarniami, alejkami, pięknymi drzewami w tym poprzycinanymi na różne kształty, małymi świątyniami i kapliczkami.
Wielkie bramy tori prowadzą do parku Meiji-jingū
Meiji-jingū jest miejscem wielu shintoistycznych rytuałów i festiwali odbywających się przez cały rok. Jest również popularnym miejscem dla tradycyjnych japońskich ceremonii ślubnych – jedną taką mieliśmy okazję zobaczyć.
Na terenie kompleksu warto wejść w boczne alejki, do „Parku wewnętrznego” (jap. 明治神宮御苑, Meiji Jingu Gyoen). Dumą parku jest ogród irysów, kwitnących w czerwcu. W innych miesiącach można pospacerować alejkami pomiędzy stawami z rybami, kaczkami i żółwiami oraz dojść do źródełka Kiyomasy.
Ceremonia ślubna w świątyni Meiji
|
Harajuku – Takeshita-dōri
Harajuku (jap. 原宿) i główna jej ulica Takeshita (Takeshita-dōri) z odchodzącymi od niej uliczkami, to serce tokijskiej młodzieżowej popkultury. Znajdziecie tu dziesiątki sklepów, butików z modą, restauracyjek i barów szybkiej obsługi. W weekendy można tam spotkać młodzież przebraną w stroje inspirowane m.in. mangą i anime (cosplay), a także modą hardrockową.
Harajuku – dzielnica młodzieżowej popkultury.
Shinjuku – Omoide Yokocho – Golden Gai
Shinjuku (jap. 新宿区) to dzielnica utworzona wokół gigantycznego centrum komunikacyjnego. Uważa się, że jest „stacja”, przez którą przewija się dziennie około trzech milionów ludzi, co jest najbardziej ruchliwą „stacją” na świecie. My też mieliśmy okazję korzystać z tej stacji. Ma ona kilka pięter pod ziemią i nad ziemią. Plątanina tuneli to małe miasteczko. Przejście z jednego końca na drugi trwa prawie godzinę.
Shinjuku – najbardziej ruchliwą „stacją” na świecie
Jest to bardzo nowoczesna dzielnica z licznymi firmami i sklepami z elektroniką, do tego centra rozrywki, salony gier i restauracje. Nas jednak przyciągnęło do tej dzielnicy zupełnie coś odwrotnego.
Omoide Yokocho (jap. 新宿西口 思い出横丁) – to niewielki kwartał historycznych bardzo wąskich uliczek, pełny małych restauracyjek i drobnych sklepików. Nie są to ekskluzywne lokale, ale mają wyjątkowy klimat. Lokale są otwarte, w dosłownym tego słowa znaczeniu. Bo cała frontowa ściana lokalu jest podniesiona i trudno określić gdzie kończy się lokal, a gdzie zaczyna chodnik. Wewnątrz mieści się tylko kilka osób. Bardzo klimatyczne miejsce, gdzie szczególnie wieczorem, można usiąść i odpocząć w umowym spokoju, mimo że, tuż obok jest wielki dworzec i kręcą się turyści.
Omoide Yokocho w dzielnicy Shinjuku – uliczki z klimatycznymi restauracjami i barami
W przewodnikach można znaleźć jeszcze jedno podobne miejsce, które zachowało charakter i atmosferę z okresu powojennego. Jest to kwartał o nazwie Golden Gai (jap. ゴールデン街), podobnie jak w Omeide Yokocho są tu małe bary, puby, restauracje. Wszytko ciasno, upchane w niskich jakby rozpadających się budynkach. Na nas Golden Gai nie zrobił większego wrażenia. Było ciemno, brudno i nudno, zupełnie inaczej niż w Omeide Yokocho.
W Tokio oczywiście jest jeszcze dużo więcej ciekawych miejsc i jeśli tylko macie czas watro je zobaczyć.
Komunikacja w Tokio – jak poruszać się po mieście
Po tak gigantycznym mieście trzeba nauczyć się poruszać, a w zasadzie przyzwyczaić do niego. Trudności może być wiele, ale jak to mówią „strach ma wielkie oczy” i nie ma się czego bać.
Tokio nie ma jednego systemu zarządzającego systemem komunikacji publicznej. Samo metro, 13 linii obsługują dwie, niezależne firm (Tokyo Metro i Toei Subway). Do tego liczne linie kolei miejskiej i podmiejskiej (Yamanote, Tokyo Monorail, Yurikamome) oraz autobusy.
Japońskie nazwy stacji i przystanków są trudne i nie do zapamiętani – tak, ale … większość ma angielskie odpowiedniki oraz bardzo czytelne i logiczne skróty, oraz kolory. Np. linia Ginza-Sen oznaczona jest literą G koloru pomarańczowego, a jej stacje to po kolei G01, G02, G03 ….
Typowa tablica na stacji metra.
1 – tą linią jedziesz – linia C (Chiyoda Line) – zielona,
2 – na tej stacji jesteś – stacja C11 (Otemachi),
3 – następna stacja C10 (Nijubashimae), czyli kierunek jazdy malejący,
4 – inne linie metra dostępne na tej stacji i kierunek gdzie na nie iść (linia T (błękitna) i linia I (granatowa))
5 – wszystkie stacje na tej linii, na szaro stacje wcześniejsze (C20-C13), na czarno stacje, do których metro jeszcze dojedzie (C10-C01), cyferki pod kółkami pokazują, ile czasu trwa przejazd z tej stacji na wybraną.
Linie metra oznaczone są jedną literą (np. C, G), a linie podmiejskie, kolejki naziemne, pociągi dwoma lub trzema literami (np. KS, JR). Nie potrzebujemy znać nazw stacji, wystarczy, że zaopatrzymy się w darmowy plan metra i wiemy, z jakiego numerku, na jaki jedziemy. W wagonach, na stacjach, korytarzach wszytko jest bardzo dobrze i czytelnie opisane. Może jest tego dużo, ale gwarantujemy, że z przeciętną orientacją każdy sobie poradzi.
Plan metra i kolejek naziemnych w Tokio.
Jedynym utrudnieniem, jakie może sprawić metro to wielkość niektórych stacji, które są duże, z licznymi korytarzami, wieloma wyjściami i poziomami. Węzły gdzie mają łączyć się dwie linie metra, w rzeczywistości nie zawsze tworzą jedną stację.
Wiele osób poleca do planowania przejazdu przez Tokio z aplikacji Google Maps. Tak jak idealnie nam się sprawdziła w podróży koleją, czy autobusami poza miastem, oraz w mniejszych miastach, tak w samym Tokio działa nie najlepiej. Nie zawsze proponowane połączenia były logiczne, szybkie i praktyczne. Szczególnie jak trzeba się przesiąść na wielkim węźle z kilkoma liniami metra, na Google Maps oznaczonym jako jedna stacja, w rzeczywistości mogą to być stacje oddalone od siebie dość sporo.
Drukowany plam metra w ręku lub na ścianie stacji jest na tyle czytelny, że szybko samemu można zaplanować przejazd, szczególnie że godziny odjazdu są nieistotne, bo pociągi odjeżdżają co kilak minut.
Czytelne i logiczne oznaczenia w metrze.
Mity i fakty z kartami
Najsłynniejsza japońska karta Japan Rail Pass – czy się opłaca? Naszym zdaniem odpowiedź jest prosta. Jak dużo zamierzasz jeździć poza miastami, na długie odległości i szybko, w krótkim czasie – to tak. Jeśli nie, to przy obecnej cenie (7 dni 319 €, 14 dni 510 €) się nie opłaca. Nam się nie opłacało. Pokonaliśmy trasę Tokio – Matsumoto – śnieżne małpy – Matsumoto – Kamikochi – Nagano – Kioto – Osaka plus Okinawa, w tym pociągiem Schinkansen. Po podliczeniu wszystkich przejazdów wyszło nam ponad połowę taniej niż z kartą JRP. Karta nie działa na komunikację miejską w miastach (w tym w Tokio i Kioto), nie działa na autobusy i na dużą część pociągów. Dodatkowo w wielu pociągach do tej karty trzeba dokupić miejscówkę. Tę kartę bardzo promują firmy w internecie, które są pośrednikami w sprzedaży kart
Kliknij tu aby zobaczyć jakie przejazdy oferuje karta Japan Rail Pass >>>
W ramach Japan Rail Pass można korzystać z :
• shinkansenów, ale nie wszystkich, tylko z tych wolniejszych,
• okrężnej linii kolejowej w Tokio – Yamanote line,
• połączenia kolejowego pomiędzy lotniskiem Narita a Tokio – Narita Express (wymagana bezpłatna rezerwacja miejsca),
• połączenia kolejowego pomiędzy lotniskiem Haneda a Tokio – Tokyo Monorail,
• promu JR na wyspę Miyajima,
• specjalnych autobusów turystycznych JR w Hiroszimie,
• okrężnej linii kolejowej w Osace – Osaka Loop Line.
Więc jak my zaplanowaliśmy przejazdy po Tokio?
Hotel mieliśmy w obszarze kursowania metra. Praktycznie wszystkie atrakcje też leżą w zasięgu linii metra. Kupiliśmy kartę Tokyo Subway Ticket na 3 dni (1500 ¥) i mogliśmy jeździć bez ograniczeń ilościowych wszystkimi liniami metra po całym Tokio, przez trzy dni.
Linie metra obsługiwane przez tę kartę: A, I, S, E, G, M, H, T, C, Y, Z, N, F, nieobsługiwane tylko U, R.
Kolejna reklamowana karta to PASMO lub SUICA – ma zalety i wady. Zaletą jest to, że można nią płacić na terenie całej Japonii, w wielu miejscach, w automatach z napojami, za autobusy (jak nimi jeździsz) i za przejazdy metrem. Wadą i to nie małą jest to, że jest to kata prepaid, czyli musisz ją wcześniej zasilić, ale jaką kwotą ? I co jak Ci na tej karcie zostanie kasa? Do tego płacisz za KAŻDY przejazd. Czyli im więcej jeździsz, tym więcej płacisz.
Karty jakie możesz spotkać w komunikacji tokijskiej.
Oczywiście są też bilety jednorazowe dostępne w automatach, na każdej stacji, ale to najmniej wygodna forma płatności. Bilety lub kartę Tokyo Subway Ticket wkładamy w szczelinę przy bramce i po ułamku sekundy odbieramy z drugiej stronie otwartej już bramki. Karty PASMO i SUICA przykładamy do czytnika przy bramce z napisem IC.
Bramki wejściowe do metra: 1 – wejście z biletem, 2 – wejście z kartą, 3 – wyjście, 4 – wejście z biletem
Autobusy
Jest ich w Tokio dużo, ale raczej są preferowane w rejonach, gdzie nie dojeżdża metro. My ani razu nie mieliśmy potrzeby jazdy autobusem w Tokio. W centrach komunikacyjnych nawet je odradzamy, ze względu na korki. Przystanki autobusowe mogą być mało widoczne i opisane tylko znakami japońskimi. Kierowca nie sprzedaje biletów, płacimy, wrzucając pieniądze do skrzynki – nie wydaje reszty – lub kartą PASMO/SUICA, o których wcześniej pisaliśmy.
|
Typowy widok w tokijskim metrze. Jedni czytają, drudzy drzemią.
Lotniska w Tokio
W Tokio są dwa główne lotniska oddalone od siebie o ponad dwie godziny drogi (bez korków). Lotnisko Narita – NRT (Narita International Airport) oraz Lotnisko Haneda – HND (Tokyo International Airport).
Lotnisko Harenda, które obsługuje bliższe loty i lot krajowe znajduje się w południowej części miasta, około 15 km od centrum. Na lotnisko dojedziecie:
- szybką kolejkę Keikyu Line – do stacji Shinagwawa (linie metra JR Yamanote Line),
- linią kolejową Tokyo Monorail – do stacji Hamamatsucho (linie metra A09, E20).
Lotnisko Narita znajduje się około sześćdziesięciu kilometrów od Tokio. Na lotnisko dojedziecie, korzystając z różnych opcji:
- szybką koleją Narita Express (N’EX) – 53 min do stacji Tokyo Station (linia metra M17) – 3070 ¥,
- szybką koleją Skyliner – 41 min do stacji Keisei Ueno (linie metra G16 i H18) 2580 ¥,
- autobusem Airport Bus TYO-NRT – 65 mim (poza szczytem) do Ginza Station (linie metra M16, H09, G09) lub Tokyo Station (linie metra M17).