Historia kilku zdjęć i osób na nich uwiecznionych, podczas podróży po Pamirze. Ten wydawało by się niekorzystny dla życia rejon świata, zamieszkują wyjątkowi ludzie.
Chcielibyśmy przedstawić Wam historię mieszkańców wsi Sary Tash (kir. Сарыташ), z pogranicza kirgisko-tadżyckiego, gdzie w roku 2009 podróżnik i fotograf Jakub Śliwa (www.jakubsliwa.com), podczas swojej podróży wykonał serię zdjęć. Prawie dekadę później Maciej Szramka (autor niniejszego bloga) podczas swojej podróży rowerowej po Pamirze, również odwiedziłem wieś Sary Tash. Wcześniej ustaliliśmy, że odnajdę jak najwięcej osób ze zdjęć Jakuba i poznam historię tych osób i ponownie uwiecznię je na zdjęciach. Na wyjazd ten zabrałem odbitki zdjęć Jakuba, aby przypomnieć i przekazać je osobom na nich uwiecznionych.
O wsi Sary Tash możecie też poczytać w moim wpisie – Sary Tah – u wrót Pamiru.
Teren, o którym piszemy w ostatnim czasie przechodzi bardzo mocne zmiany społeczne. W związku z tym wiele osób mieszkających w tym wymagającym niesam,witego hartu ducha rejonie, wyjechało z Sary Tash za pracą, do Osz, Rosji czy Europy i nie mieszka już w Sary-Tasch. Głównie dotyczy to, jak zwykle młodego pokolenia. Zostali głównie starsi i najmłodsi mieszkańcy. Jedną z możliwości rozwoju, dla wioski jest powoli rozwijająca się turystyka, którą i my swoją obecnością wsparliśmy.
Sary Hanabay (65 l.) – jeden z bogatszych mieszkańców Sary Tash. Mieszka z rodziną w dużym, murowanym domu z żoną synem, synową i gromadką wnuków. Przez wiele lat służył w wojsku, między innymi w transporcie. Przez wiele lat przewoził towar przez góry do różnych regionów byłego Związku Radzieckiego. Mimo że jest muzułmaninem jak większość tutejszych mieszkańców, nie stroni od palenia, co w ostatnim czasie bardzo pogorszyło jego stan zdrowia. Poniżej, z prawej z żoną i synową.
Pani Meerin (63 l.) jest wdową i mieszka z wnuczką w skromnym domu. Utrzymuje się z renty po mężu. Przez wiele lat pracowała jako kucharka w szkole. Wnuczka Ajnura chodzi do szkoły w Sary Tash, jej rodzice zaginęli. Chłopiec, który przypadkowo znalazł się na lewym zdjęciu, wyjechał z rodzicami do innej miejscowości.
Elrazyl (32 l) to człowiek bardzo żywiołowy i lubiący zmiany. Miesiąc przed naszym przyjazdem ożenił się, a po kilku dniach poważnie się połamał i wylądował w szpitalu w Osh (dlatego zdjęcie jest zrobione prawie rok później przez naszego przewodnika i przyjaciela Elrazyla ze szkoły Shamurat Matiev). Obecnie wraz z żoną i córką wyjechali za pracą do Rosji.
Rodzeństwo Azamat, Nurian, Mirlan i Nezira do dzisiaj mieszkają w tym samym domu z rodzicami i dziadkami w samym centrum wsi, przy głównej drodze.
Azamat i Nurian uczą się w szkole w Osh. W nie które weekendy przyjeżdżają do domu, a ich młodsze rodzeństwo i kuzynostwo uczy się w szkole w Sary Tash. Szkoła jak i przychodnia zdrowia w Sary Tash są nowe i rzucają się w oczy na tle szarych starszych budynków.
Najstarszy z rodzeństwa Mirlan wyjechał za pracą do Europy, ale utrzymuje regularny kontakt z rodziną.
W międzyczasie rodzina powiększyła się o jeszcze jedną najmłodszą siostrę (w różowym ubranku, na zdjęciu z 2018 roku).
Aidek to ich kuzyn, który mieszka kilka domów dalej.
Aidek, kuzynka, Nezira i ich babcia przed domem rodzinnym.
Poniżej sylwetki innych mieszkańców Pamiru spotkanych podczas podróży rowerem w obiektywie Maciej Szramki.
Na pamirskim weselu mężczyźni „bawią się” na zewnątrz. Nawet ojcowie państwa młodych (dwóch panów z prawej) muszą zostać na zewnątrz i tylko co jakiś czas udaje im się zerknąć co dzieje się w środku. Ich zadanie jest witać gości i zapraszać na poczęstunek do sąsiedniego budynku. Zwróćcie uwagę na „wieczorowe kreacje” panów 🙂
.
.
Przed domami, podobnie jak u nas, na ławeczkach siedzą starsi mieszkańcy i obserwują życie toczące się w ich okolicy.
Wielkie podziękowania dla naszego przewodnika Shamurat Matiev, który pomógł mi w odnalezieniu i nawiązaniu kontaktu z mieszkańcami wsi Sary Tash.
<<< więcej tekstów z Pamiru >>>