Jura Krakowsko Częstochowska to idealne miejsce na wiosenne wypady rowerowe. Jest tu wiele ciekawych tras i całkiem dobra infrastruktura.
Zobacz też inne opisy naszych tras rowerowych >>>
Jako bazę wypadową wybraliśmy pole namiotowe przy schronisku Brandysówka, w Dolinie Będkowskiej. Piątkowy wieczór skończyliśmy ogniskiem. Nazajutrz po śniadaniu wszyscy z „zapałem, zwarci i gotowi” ruszyliśmy na podbój pięknych terenów Jury Krakowsko – Częstochowskiej. Zaczęliśmy od dość ostrego podjazdu z Doliny Będkowskiej. Na szczęście piękne krajobrazy powodowały, że szybko zapominaliśmy o zmęczeniu, i każdym pokonanym kilometrze. Trudne podjazdy, ryzykowne zjazdy, tereny leśne, drogi mniej lub bardziej uczęszczane, błoto, kałuże i piaski – tego wszystkiego doświadczyliśmy podczas sobotniego treningu. Tą wyjątkowo urozmaiconą trasę przygotował dla nas Piotr. Nie sposób wymienić tutaj wszytko co po drodze zobaczyliśmy, bo Jura Krakowsko-Częstochowska jest naszpikowana licznymi atrakcjami malowniczo wkomponowanymi w piękne doliny i wzgórza. Mogli byśmy tu wymienić: ruiny zamku i mostu w Czernej z malowniczo rosnącą brzozą nad niewielkim wodospadem, Sanktuarium Matki Bożej Szkaplerznej i św. Rafała Kalinowskiego, gdzie dziewczyny „zaczepiały” zakonników.
Jedną z głównych i ostatnich atrakcji tego dnia był wjazd na szczyt stromego wzgórz, gdzie znajduje się Zamek Tenczyński. Powrót przebiegał piękną drogą rowerową pośród lasów Tenczyńskiego Parku Krajobrazowego. Na pole namiotowe wróciliśmy brudni i zmęczeni, ale bardzo szczęśliwi, z pełną satysfakcją i wielkim optymizmem. Wieczór spędziliśmy omawiając szczegóły dotyczące sierpniowej wyprawy.
Na kolejny dzień Piotr również nie dał nam się nudzić. Mimo, że rano mocno mżył, postanowiliśmy trochę pokręcić pedałami. Niedziela to 35 km w nogach. Cel to Ojcowski Park Narodowy, gdzie mogliśmy zobaczyć m.in. „Maczugę Herkulesa” czy „Bramę Krakowską”.
Odległości nie były duże i jak na warunki przyszłej naszej wyprawy niezbyt wymagające. Spotkanie to jednak pozwoliło nam na integrację grupy, weryfikację sprzętu, wymianę doświadczeń oraz wspaniałe spędzenie czasu na jeździe rowerowej, która jest pasją łączącą wszystkich uczestników wyprawy na Kaukaz. Z niecierpliwością czekamy na kolejne treningi, a myśl o sierpniowej wyprawie daje każdemu z nas wiele energii i motywacji do trenowania.
Szymon Wiese
22-24 maj miałam okazję spędzić super weekend z ekipą, z którą będę miała przyjemność spędzać wakacje na Kaukazie. Sam klimat miejsca ” Brandysówki” czyli miejsca w którym mieliśmy naszą bazę, jak i warunki przyrodnicze zrobiły na mnie duże wrażenie,. Mimo nienajlepszej pogody mieliśmy okazję sprawdzić swoją kondycje na rowerze, zwiedzić Ojcowski Park Narodowy i Szlak Orlich Gniazd.
Natalia Zapotoczna
I stało się. Pierwsze spotkanie rowerowe grupy ” Kaukaz 2015 ” za nami . To spotkanie pozwoliło się poznać nam lepiej, jak i poznać naszą rowerową kondycję i możliwości. Miejsce spotkania – Dolina Będkowska. Namioty rozbiliśmy w „Brandysówce”. Pogoda była łaskawa, bez opadów jakie były zapowiadane. Trasy zaproponowane przez Piotra okazały się ciekawe, wymagające i pozwoliły każdemu z nas ” wyjeździć się ” jeśli takie określenie może funkcjonować w naszym języku. Okolica przepiękna, malownicze krajobrazy oraz tajemnicze twory skalne Ojcowskiego Parku Narodowego i Parku Krajobrazowego Dolinki Krakowskie, pozostawiły niezapomniane wrażenie na każdym z nas. Spotkanie pozwoliło na bliższe poznanie grupy, pozwoliło docenić wspólną możliwość spędzania aktywnie czasu. Grupa jaką tworzymy „daje oznaki ” zgrania i wspólnego porozumienia. Te dwie cechy są niezwykle istotne w planowanej wyprawie ponieważ pozwala to każdemu z nas polegać na sobie oraz liczyć na pomoc w sytuacji tego wymagającej. Fantastyczna atmosfera wspólnej rowerowej jazdy skłoniła nas do zastanowienia się nad możliwością kolejnych spotkań. Więc przygoda trwa nadal …
Agnieszka Wyszyńska Wytrykus
Weekend ten był jednym z naszych wspólnych treningów przed wyprawą rowerową na Kaukaz o której piszemy tu >>>
Uczestnicy wyprawy: Karolina Kot, Natalia Zapotoczna, Agnieszka Wyszyńska-Wytrykus, Michał Szramka, Szymon Wiese, Piotr Chuchmała, Maciej Szramka, Krzysztof Sobczak.
Wasze komentarze
Jeden komentarzMarcin
maj 10, 2023Super sprawa 🙂 marzy mi się wyprawa rowerowa po Jurze, ale ciągle czasu brak … a może formy 😉
bylismytam
maj 11, 2023Znam ten problem. Ja dodatkowo ma kilkaset kilometrów do Jury.
Pozdrawiam