O Kuala Lumpur, stolicy Malezji można było by napisać wiele. Tak jak o każdym wielkim mieście Azji. Na pewno różni się ono znacznie od zabytkowego Bangkoku. Nie ma tu tak wielu zabytków. Znajdziemy tu po trochu wszytko co można spotkać w każdym zakamarku Azji wschodniej. A to wszytko wplątane w gigantyczne, wielopoziomowe miasto będące jedną z największych metropolii świata. Poniżej Kuala Lumpur naszymi oczami, a w zasadzie okiem obiektywu.
Kuala Lumpur – jedna z restauracji na świeżym powietrzu. Życie codzienne miasta toczy się wokół wszędobylskich restauracyjek. To tutaj zjesz najlepsze jedzenie. Niestety nie tak dobre i tak urozmaicone jak np. w Penang czy Bangkoku
Tradycyjne handel uliczny koncentruje się wokół China Town. Tu zrobisz najlepsze zakupy. Niestety musisz się dużo nachodzić, aby znaleźć coś ciekawego, nie koniecznie „chińskiego”.
Bez problemu znajdziemy tutaj każdy potrzebny nam fach. Uliczne wróżby to nic nadzwyczajnego, na samym środku chodnika.
Chyba najważniejsza atrakcja KL – Batu Caves. Olbrzymia jaskinia wewnątrz, której znajduje się hinduistyczna świątynia.
Wejścia do jaskini strzeże wielki, złoty posąg bogini wojny Murugana.
Wszystkie świątynie w okolicy są pięknie ozdobione.
Nawet nie będziemy próbować zapamiętać wszystkich bogów strzegących tych świątyń.
Ceremonia „naznaczenia czoła”.
„Kualalumpurczycy” – mieszkańcy Kuala Lumpur.
Meczet Narodów – Masjid Negara
Tych wieży nie trzeba reklamować – do niedawna najwyższe budynki na świecie, najbardziej znane symbole KL, dwie bliźniacze wieże Petronas Towers
Jedna z atrakcji Kuala Lumpur, Park Ptaków – naszym zdaniem mocno przereklamowany. Zupełnie odwrotnie niż sąsiedni Park Motyli.